Robert Lewandowski przez cztery sezony występował w żółto-czarnych barwach przeciwko Bayernowi Monachium. Wziął udział w aż czternastu pojedynkach pomiędzy dwiema najlepszymi drużynami i zdobył pięć goli. Wkrótce polski snajper stanie po przeciwnej stronie barykady i będzie grał dla zespołu Pepa Guardioli, rywalizując ze swoimi byłymi kolegami.
- Sądzę, że rywalizacja z Borussią jest nam niezbędna. Potrzebujemy jej, bowiem pomoże nam stawać się coraz lepszymi. Konkurencja w futbolu to konieczność - przekonuje "Lewy" na łamach SportBildu.
[ad=rectangle]
Pomiędzy dortmundczykami i monachijczykami w ostatnich latach dochodziło w ostatnich latach do konfliktów i polemik zarówno na boisku, jak i poza nim. Prezes BVB Hans-Joachim Watzke zarzucał włodarzom aktualnego mistrza, że rozmyślnie osłabiają drużynę Kloppa, z kolei włodarze Bayernu przypominali, iż pożyczka udzielona Borussii w 2003 roku uratowała klub przez bankructwem. Czy spory nadal będą trwały?
- Nie będę miał nic przeciwko, jeśli w trakcie meczów rozgorzeje ostra walka. Co pewien czas wymiana zdań z Borussią, trochę złości czy wzajemnej niechęci jest potrzebne. Przy czym oczywiście ważne jest, by po końcowym gwizdku podać sobie dłonie i nie żywić urazy - tłumaczy 26-latek.
Pierwszy pojedynek Bayernu z Borussią w nowym sezonie zaplanowano już na 13 sierpnia. Wówczas obie ekipy powalczą w Dortmundzie o Superpuchar Niemiec.