Henning Berg: Odwołamy się od tej decyzji

- Głęboko wierzę w to, że instytucje do których się odwołamy podejmą odpowiednią decyzję - mówił na konferencji prasowej trener Legii Warszawa Henning Berg.

- Jest to dla nas wszystkich bardzo trudny moment. Wszyscy są w szoku. To nie jest jednak koniec tej sprawy, chociaż wszyscy chcieliby to zakończyć. Będziemy chcieli odwołać się do odpowiedniego ciała.  Instytucje te są niezależne i działają w oparciu o fakty. Nie są one podatne na żadne wpływy. Jestem dobrej wiary i myślę, że wszystko się dobrze skończy - mówił na konferencji prasowej trening Legii Warszawa Henning Berg.
[ad=rectangle]
- Zaplanowaliśmy wszystko tak, żeby Bartosz Bereszyński nie grał w pierwszych meczach. Wiedzieliśmy o jego zawieszeniu, dlatego do gry przygotowywał się Łukasz Broź. Nie wpisaliśmy go jednak na listę przed meczami II rundy eliminacyjnej - wyjaśniał szkoleniowiec cytowany przez oficjalną stronę klubu.

- Nie wiemy, ile będziemy czekać na decyzję. Dla nas najważniejsza jest sprawiedliwość i fair-play. Czasu jest wystarczająco, nawet na dwie apelacje. Drużynę chcemy przygotować jak najlepiej bez względu na rywala. Teraz muszę zadbać o głowy piłkarzy, sprawić, żeby myśleli o jutrzejszym meczu i go wygrali. Nie mogą skupiać się na tym, że nas okradziono, ale nie wiem jak zareagują, to trudna sytuacja. Żeby grać w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie musimy najpierw wygrać ligę. Zrobimy wszystko, aby zagrać najlepiej, jak tylko się da - kontynuował.

Norweg odniósł się również do winnego całej sytuacji. - Ludzie, którzy winią Martę Ostrowską, nie mają racji - przy tego typu sprawach pracuje kilka osób, dział sportowy czy prawny. Nie będę nikogo winił, przeanalizujemy sytuację i udoskonalimy nasz system - zakończył.

Źródło: legia.com

Berg: Działaliśmy w dobrej wierze

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: