Tadeusz Pawłowski: Jeśli się nie strzela bramki na wyjeździe, to...
Śląsk Wrocław w sobotnim spotkaniu przegrał 0:2 z PGE GKS-em Bełchatów. Po meczu opiekun WKS-u przyznał, że jego podopieczni przespali pierwszą połowę tego pojedynku.
Artur Długosz
Śląsk Wrocław w tym sezonie jak na razie zdobywa punktu tylko na własnym stadionie. Piłkarze WKS-u przegrali już w Szczecinie z Pogonią i teraz z PGE GKS-em Bełchatów. W sobotę beniaminek T-Mobile Ekstraklasy zwyciężył 2:0. - Uważam, że w pierwszej połowie graliśmy za pasywnie, przespaliśmy ją. Po przewie było trochę lepiej, poszliśmy do przodu, stworzyliśmy sytuację. Gdybyśmy coś wykorzystali przy 1:0, to naturalnie można to było jeszcze odwrócić sytuację. Uważam, że jak się nie strzela bramki na wyjeździe, nie można zdobyć punktu. Zasłużone zwycięstwo GKS-u - skomentował po spotkaniu Tadeusz Pawłowski.
Beniaminek na fali - relacja z meczu PGE GKS Bełchatów - Śląsk Wrocław