59-krotny reprezentant Niemiec, wicemistrz świata z 2002 roku, który przez dekadę był związany z Bayernem Monachium, poświęcił Robertowi Lewandowskiemu lwią część swojego najnowszego felietonu w Guardianie zatytułowanego "Robert Lewandowski jest najlepszym napastnikiem świata, ale czy Bayern go potrzebuje?".
[ad=rectangle]
"Moim zdaniem Robert Lewandowski jest najlepszym napastnikiem na świecie, a pozyskując go, Bayern osłabił swojego największego rywala. Lewandowski ma wszystko: utrzymuje się przy piłce, jest szybki, strzela niesamowite bramki i może być brakującym elementem drużyny, która już jest świetna. Na papierze jest świetnym transferem, ale czy jest piłkarzem, którego Bayern potrzebował i którego Guardiola chciał? Jest najlepszym napastnikiem świata, ale Guardiola pokazał w przeszłości, że nie potrzebuje środkowych napastników" - pisze Hamann.
"Guardiola nie powiedział, że cieszy się ze sprowadzenia Lewandowskiego, a tylko pogratulował władzom Bayernu świetnego ruchu. To nie zabrzmiało dobrze. Pytanie polega na tym, czy Lewandowski pasuje do stylu gry Bayernu opartego na posiadaniu piłki, funkcjonowanie w którym nie jest łatwe dla środkowego napastnika. Lewandowski lubi mieć wpływ na grę i mieć przy sobie piłkę, ale w Bayernie są jeszcze Robben, Ribery i Mueller" - komentuje Niemiec.
"Lewy" był gwiazdą Borussii Dortmund i całej Bundesligi. Z BVB pożegnał się zdobyciem korony króla strzelców. Gra drużyny Juergena Kloppa była w dużej mierze podporządkowana Polakowi. W przedsezonowych sparingach Lewandowski strzelił dla Bayernu pięć bramek, ale Hamanna to nie przekonuje.
"Obawiam się, że Lewandowski może w Bayernie nie mieć tylu okazji i może być sfrustrowany. Styl Bayernu oznacza, że trzeba robić wiele sprintów, grać bez piłki, a w Borussii ilekroć Lewandowski zrobił ruch, momentalnie zagrywano mu piłkę. W Bayernie czeka go całkiem inna gra. Lewandowski to cichy facet i nie będzie robił problemów, ale to nie znaczy, że nie może być nieszczęśliwy" - puentuje były reprezentant Niemiec.