W środowe późne popołudnie Robert Lewandowski wystąpi na Signal-Iduna Park w barwach Bayernu Monachium. To będzie pierwszy oficjalny mecz polskiego napastnika w nowym zespole, a zarazem powrót do miejsca, w którym odnosił wielkie sukcesy z Borussią Dortmund począwszy od 2010 roku.
- Mamy świadomość, że to dla niego wyjątkowa sytuacja, ponieważ grał tutaj przez cztery lata. Robert jest jednak inteligentnym piłkarzem i da sobie radę. To piłkarz o ogromnej jakości - przyznaje w przededniu rywalizacji Pep Guardiola na łamach sport1.de.
[ad=rectangle]
- Przeżyłem w BVB wiele pięknych chwil, to były wspaniałe cztery lata. Nie ukrywam, że będzie dla mnie nietypowym uczuciem występować w Dortmundzie w roli gościa - mówi "Lewy", który dla dortmundzkiego klubu zdobył aż 103 gole.
W maju kibice Borussii pożegnali Lewandowskiego owacjami. Jakiego przyjęcia może spodziewać się tym razem? Niemieckie media są przekonane, że napastnik nie zostanie wygwizdany w przeciwieństwie do Mario Goetze. - Ludzie przywitają go tak, jak go pożegnali. Nie wiem jednak, czy może spodziewać się pozytywnej reakcji na gola - zaznacza Sebastian Kehl.
Guardiola mocno liczy na Lewandowskiego także dlatego, że Bayern zagra w mocno okrojonym składzie. - W pełni gotowych mamy ośmiu, może dziewięciu zawodników. Nie jest to jednak nic nadzwyczajnego na tym etapie rozgrywek, a do Dortmundu jedziemy po zwycięstwo. Rewanż za ubiegłoroczną porażkę 2:4? Na pewno teraz lepiej znam drużynę - mówi Katalończyk.