Bezbarwny debiut Krzysztofa Chrobaka - relacja z meczu Lech Poznań - Pogoń Szczecin

Przeciętnie wypadł debiut Krzysztofa Chrobaka w roli trenera Lecha. Poznaniacy długo przegrywali z Pogonią Szczecin, a remis wywalczyli dzięki dość przypadkowej bramce Szymona Pawłowskiego.

W pierwszych minutach tempo było szybkie, lecz brakowało klarownych sytuacji. Pierwszą stworzyli gospodarze. W 12. minucie bardzo groźnie uderzali Gergo Lovrencsics, a następnie Łukasz Teodorczyk. Obie próby zostały jednak zablokowane przez obrońców.

Dziesięć minut później zaatakowała Pogoń i ta akcja była już skuteczniejsza. Hernani popisał się świetnym prostopadłym podaniem, którego nie zmarnował Marcin Robak. Snajper szczecinian uciekł stoperom Kolejorza i mając przed sobą tylko Krzysztofa Kotorowskiego, skierował piłkę do siatki między jego nogami.

Asystentowi przy tym trafieniu szybko mogła jednak zrzednąć mina, bo w 27. minucie popełnił katastrofalny błąd we własnym polu karnym. Dobrze przeciął wprawdzie podanie Szymona Pawłowskiego do Teodorczyka, ale skiksował przy próbie wybicia futbolówki, w efekcie... trafił w słupek bramki strzeżonej przez Radosława Janukiewicza.
[ad=rectangle]
Czas jednak mijał, a podopieczni Krzysztofa Chrobaka mieli coraz większe problemy z kreowaniem sytuacji. Co więcej, w 43. minucie powinni przegrywać 0:2. Patryk Małecki z zaskakującą łatwością wypracował sobie miejsce w polu karnym, zagrał płasko na 5. metr, a stamtąd piętą uderzył Robak. Piłka niechybnie zmierzała do siatki, lecz w ostatniej chwili cudem podbił ją jeden z defensorów, dzięki czemu przeleciała nad poprzeczką.

Tuż po przerwie Janukiewicza wreszcie zatrudnił Pawłowski, który oddał soczysty strzał pod poprzeczkę. Bramkarz Portowców tym razem musiał pokazać niemałe umiejętności, by obronić. Sęk w tym, że poznaniacy zmuszali go do wysiłku zbyt rzadko. W pewnym momencie na boisku zrobiło się wręcz sennie, bo Pogoń też nie kwapiła się do podwyższenia wyniku.

To był błąd gości, bo w 73. minucie - przy dużej dozie szczęścia - poznaniacy zdołali wyrównać. Pawłowski miał sporo wolnej przestrzeni na 20. metrze i oddał płaski strzał. Janukiewicz mógłby go obronić, gdyby nie rykoszet od Rafała Murawskiego. To całkowicie zmyliło golkipera przyjezdnych i już po chwili gospodarze cieszyli się z remisu.

Taki rozwój wypadków bardzo zaskoczył zawodników Pogoni, którzy zaczęli popełniać proste błędy. Kolejorz próbował to wykorzystać i aż do ostatnich minut nacierał na ich bramkę. Drugiego ciosu jednak nie zadał i ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem. To dość sprawiedliwy wynik. Lech długo wprawdzie grał słabo, jednak można go pochwalić za walkę do końca. Portowcy natomiast zostali ukarani za minimalizm.

Lech Poznań - Pogoń Szczecin 1:1 (0:1)
0:1 - Marcin Robak 22'
1:1 - Szymon Pawłowski 73'

Składy:

Lech Poznań: Krzysztof Kotorowski - Tomasz Kędziora, Hubert Wołąkiewicz (27' Maciej Wilusz), Marcin Kamiński, Luis Henriquez, Karol Linetty (66' Dawid Kownacki), Darko Jevtić, Gergo Lovrencsics (73' Barry Douglas), Kasper Hamalainen, Szymon Pawłowski, Łukasz Teodorczyk.

Pogoń Szczecin: Radosław Janukiewicz - Sebastian Rudol (52' Takuya Murayama), Wojciech Golla, Hernani, Mateusz Lewandowski, Maciej Dąbrowski, Rafał Murawski, Adam Frączczak, Shohei Okuno (84' Mateusz Matras), Patryk Małecki, Marcin Robak (46' Łukasz Zwoliński).

Żółte kartki: Darko Jevtić, Łukasz Teodorczyk (Lech) oraz Sebastian Rudol, Patryk Małecki, Maciej Dąbrowski (Pogoń).

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

Widzów: 13 173.

[event_poll=28240]

Źródło artykułu: