Jeszcze w sezonie 2010/2011, kiedy Borussia Dortmund nieoczekiwanie wygrała Bundesligę, w środku pola brylowali Sven Bender wraz z Nurim Sahinem. Turek został wtedy wybrany najlepszym piłkarzem Bundesligi i zapracował na transfer do Realu Madryt. Jego miejsce zajął Ilkay Gundogan, który przez kolejne dwa lata partnerował Benderowi.
Kiedy do drużyny z początkiem 2013 roku powrócił "syn marnotrawny" Sahin, w środku pola zrobiło się ciasno. Ciężka kontuzja Gundogana sprawiła jednak, że Juergen Klopp mógł zacząć ponownie bez wahania stawiać na duet Bender - Sahin. Okazuje się jednak, że w środku pola coraz częściej na murawie pojawiają się inni gracze.
[ad=rectangle]
Już w końcówce minionego sezonu Klopp sygnalizował, że bardziej od sprawdzonych graczy zaczyna cenić sobie Olivera Kircha oraz pozyskanego w styczniu 2014 roku Milos Jojicia. "Kirch jako jedyny przekonuje zarówno w wywiązywaniu się z zadań defensywnych i ofensywnych. Jest bardziej dynamiczny i waleczny od Sahina, a od Kehla oraz Bendera lepiej buduje grę do przodu. Do tego potrafi przytrzymać piłkę i praktycznie nie popełnia błędów" - zachwala 32-latka portal DerWesten.
Kirch wystąpił od pierwszego gwizdka zarówno o Superpuchar Niemiec z Bayernem, jak i w I rundzie DFB-Pokal. Raz partnerował mu Sebastian Kehl, a raz regularnie komplementowany przez trenera Jojić. Kiedy Sahin i Gundogan powrócą do zdrowia po kontuzjach, bardzo trudno będzie im wskoczyć do wyjściowej jedenastki, bowiem Klopp wyraźnie skłania się ku parze Kirch - Jojić.
W superpucharze Niemiec Borussia pokazała się ze znakomitej strony.