Keylor Navas w siedzibie Realu Madryt już jest porównywalny do Cristiano Ronaldo. Wszystko przez wielkie zaangażowanie na treningach i chęć pokazania się trenerowi Carlo Ancelottiemu. Włoch ostatnio przebywał na kongresie szkoleniowców zorganizowanym przez UEFA i swoim podopiecznym dał wolne. Mimo to, Kostarykanin pojawił się na treningowym boisku i odbywał indywidualne zajęcia z opiekunem bramkarzy.
[ad=rectangle]
Navas do zespołu Królewskich dołączył dwa tygodnie później od Ikera Casillasa i wciąż nie zadebiutował w barwach zdobywców Ligi Mistrzów. Chce się jednak pokazać Ancelottiemu z jak najlepszej strony na treningach. Dostał nawet pozwolenie od selekcjonera reprezentacji Kostaryki na pozostanie w stolicy Hiszpanii, mimo małego turnieju w USA, w którym uczestniczą państwa Ameryki Środkowej.
Co ciekawe, zaangażowanie Navasa najbardziej spodobało się kibicom Realu. W ankiecie dziennika Marca ponad połowa ankieterów wystawiłaby między słupkami właśnie byłego golkipera Levante. Wydaje się to jednak niemożliwe w najbliższym meczu - w 3. kolejce dojdzie bowiem do kolejnych derbów z Atletico Madryt. Na chwilę obecną Kostarykanin może liczyć wyłącznie na występy w Pucharze Króla.