Poważna kontuzja polskiego bramkarza!

Obiecujący talent, przyszłość polskiej reprezentacji, syn wielkiego bramkarza - Wojciech Szczęsny nabawił się okropnego urazu. Otóż podczas treningu na siłowni wprost na jego ręce spadła sztanga. Wypadek okazał się fatalny w skutkach, bo - jak się później okazało - doszło do dość poważnego złamania obu kończyn!

Bartosz Wiśniewski
Bartosz Wiśniewski

Według doniesień polskich mediów, Szczęsny miał wrócić na boisko już za sześć tygodni. Okazuje się jednak, że bramkarz Arsenalu będzie musiał pauzować znacznie dłużej. 18-latek może zapomnieć o grze w piłkę aż do końca bieżącego sezonu, natomiast dopiero za półtora miesiąca będzie mógł ruszać rękoma! - Złamałem obie ręce i do końca sezonu nie będę w stanie wrócić do bramki. Jak dobrze pójdzie, to za sześć tygodni będę mógł nimi poruszać - twierdzi w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl.

W najbardziej pesymistycznym rozwiązaniu syn Macieja Szczęsnego może pauzować jeszcze dłużej, lecz jest to scenariusz znacznie mniej realny. Zawodnik niechętnie powraca do zdarzenia, które miało miejsce na siłowni. Zwłaszcza, że może ono w znacznym stopniu skomplikować jego pozycję w Arsenalu. - Ciężko teraz stwierdzić, kiedy dokładnie wrócę na boisko. Ta sytuacja bardzo skomplikuje mój status w klubie. Teraz myślę tylko o tym. Na razie skupiam się jedynie na rehabilitacji - mówi załamany.

W jednym z wywiadów ojciec Wojtka potwierdził, że jego syn przeszedł operację i aktualnie odpoczywa, lecz szczegółów urazu nie zdradził. - Rozmawiałem z nim i opowiedziałem mu dokładnie o tym, co się wydarzyło. Nie dziwię się jednak, że nie chciał ujawniać żadnych szczegółów mojego urazu - zakończył bramkarz Arsenalu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×