Drużyna Marcina Dorny była liderem gr. 7. el. MME 2015 od początku walki o awans na mistrzostwa Starego Kontynentu, by stracić tę pozycję w ostatnich pięciu minutach rywalizacji. Jeszcze w 87. minucie, gdy utrzymywał się remis 1:1, "młodzieżówka" miała zagwarantowane miejsce w barażach, ale wtedy z marzeń o pierwszym od 21 lat awansie na MME ograbił ją do spółki z sędzią Bastianem Dankertem wprowadzony do gry dosłownie kilkadziesiąt sekund wcześniej Giannis Gianniotas.
Najpierw wywalczył rzut karny, który zamienił na gola na 2:1, choć nie można przejść obojętnym wobec tego, że - wątpliwy - faul na nim Marcina Kamińskiego miał miejsce przed linią pola karnego. W doliczonym czasie gry Gianniotas wyprowadził kolejny cios, pokonując Jakuba Szumskiego strzałem z kilku metrów po ograniu w prosty sposób Mateusza Lewandowskiego.
[ad=rectangle]
Grekom zwycięstwo nic nie dało, ponieważ w meczu Szwecja - Turcja komplet punktów zgarnęli gospodarze, wygrywając 4:3 i to oni w październiku zagrają w barażach o awans na MME. Przeciwnika poznają w czasie piątkowego losowania.
Młodzieżowa reprezentacja, która w ostatnich kilkunastu miesiącach dostarczyła polskim kibicom wiele radości, kończy swój żywot w sposób tragiczny. Biało-czerwonym od początku wiatr wiał jednak w oczy. Przy ustalaniu składu na spotkanie w Katerini trener Dorna nie mógł brać pod uwagę pauzujących za kartki kapitana zespołu Dominika Furmana i Piotra Zielińskiego, kontuzjowanego Karola Linettego oraz strzelca 9 bramek w eliminacjach - Arkadiusza Milika, który w niedzielę wystąpił w meczu kadry A z Gibraltarem. To w komplecie czterej podstawowi gracze "młodzieżówki"!
Mimo tak wielu absencji trener Dorna nie zdecydował się na postawienie od pierwszej minuty na Rafała Wolskiego. Postawił natomiast na Pawła Dawidowicza, dla którego był to debiut w kadrze młodzieżowej. 19-latek z Benfiki Lizbona wcześniej nie wystąpił choćby w meczu towarzyskim kadry Dorny i nie był nawet na jej zgrupowaniu. Był powołany na czerwcowe spotkanie z Bośnią i Hercegowiną, ale ostatecznie pojawił się zgrupowaniu pierwszej reprezentacji z Litwą. Do tego wyboru trenera Dorny można się przyczepić - postawił na niegrającego w swoim klubie żółtodzioba kosztem Damiana Dąbrowskiego , który grał już w tych eliminacjach i to z dobrym skutkiem.
Od pierwszego gwizdka inicjatywa należała do Greków, w składzie których znalazło się tylko pięciu zawodników, którzy wystąpili w pierwszym spotkaniu z Polską. Przyzwyczajeni do fatalnej murawy stadionu w Katerini gospodarze próbowali zagrozić biało-czerwonym najprostszymi środkami i już w 12. minucie wyszli na prowadzenie. Po z pozoru niegroźnej centrze Kostasa Stafylidisa Polacy popełnili szereg błędów: najpierw dośrodkowanie zbagatelizował Kamiński, nie wyszedł do niego też Szumski, dzięki czemu piłkę przejął Charis Mavrias i dograł ją przed bramkę do Nikosa Karelisa, który nie niepokojony przez Bartosza Bereszyńskiego i Daniela Dziwniela wpakował futbolówkę do siatki.
Grecy szli za ciosem i Polacy w dalszym ciągu byli w odwrocie, ale w 24. minucie udało się im doprowadzić do wyrównania. Bartłomiej Pawłowski odebrał rywalom piłkę przed ich polem karnym i uruchomił na lewym skrzydle Michała Żyrę, a ten perfekcyjnie dograł przed bramkę Stefanosa Kapino do Kacpra Przybyłki, który pewnym strzałem pokonał Greka. To pierwszy gol 21-latka w tych eliminacjach.
Po chwili na wysokości zadania stanął Szumski. Po centrze Stafylidisa z rzutu wolnego piłka przeszyła pole karne Polski i zmierzała w kierunku dalszego rogu bramki, ale bramkarz Piasta Gliwice wyciągnął się jak struna i wybił futbolówkę na rzut rożny.
Polacy nie potrafili narzucić Grekom swoich warunków gry, a w 38. minucie wrócili z dalekiej podróży, gdy Karelis fatalnie spudłował z ośmiu metrów po centrze Mavriasa z prawego skrzydła. Niewykorzystanie tej sytuacji mogło się zemścić na Grekach bardzo szybko, gdy po centrze Pawła Wszołka z prawej flanki piłka dotarła w pole karne do Żyry, ale ten z 10 metrów uderzył tuż obok słupka bramki Kapino.
O ile w pierwszej połowie biało-czerwoni byli przede wszystkim tylko tłem dla rywali, to w pierwszych minutach po przerwie mieli więcej do powiedzenia. Spotkanie było wyrównane jednak tylko przez kwadrans, a ostatnie pół godziny boju w Katerini było w wykonaniu Polski obroną korzystnego remisu. Dość powiedzieć, że w drugiej połowie Kapino był w opałach tylko raz, gdy w 53. minucie po centrostrzale Żyry piłka przeleciała tuż obok jego słupka.
Grecy natomiast atakowali coraz konkretniej i coraz groźniej. W 56. minucie po strzale Karelisa z ostrego kąta piłka trafiła w boczną siatkę bramki Szumskiego, a w 67. minucie polski golkiper z trudem zatrzymał uderzenie Mavriasa z rzutu wolnego. Na kwadrans przed końcowym gwizdkiem błysnął niewidoczny wcześniej Apostolos Velios, który wymanewrował w polu karnym trzech Polaków, ale w doskonałej sytuacji, którą sobie wypracował tym dryblingiem, z ośmiu metrów uderzył obok bramki Szumskiego.
Zobacz skrót meczu Grecja U-21 - Polska U-21:
{"id":"","title":""}
W 84. minucie mecz mógł zamknąć Przybyłko, ale po tym jak po podaniu Wszołka minął wychodzącego do niego Kapino, z ostrego kąta uderzył nie do pustej bramki Greków, a tylko w jej boczną siatkę. Po chwili nie popisał się sędzia Bastian Dankert, dyktując rzut karny dla gospodarzy za rzekomy faul Kamińskiego na Gianniotasie, który miał miejsce ewidentnie przed "16", a "11" na gola zamienił sam poszkodowany. To jednak jeszcze nie odbierało biało-czerwonym awansu, bowiem w tym samym czasie w Szwecji utrzymywał się remis 3:3, co w dalszym ciągu promowało Polskę. W 93. minucie kolejny cios zadał jednak "dżoker" Gianniotas, a w tej samej chwili na prowadzenie 4:3 wyszła Szwecja.
W siedem minut kilkunastomiesięczny wysiłek Dorny i jego kadrowiczów został zniweczony. Kto wie, jak potoczyłoby się spotkanie w Katerini, gdyby Adam Nawałka nie "podebrał" Dornie Milika, a Zieliński nie otrzymał w pierwszym meczu z Grecją żółtej kartki za bezmyślne, dwukrotne odkopnięcie piłki po gwizdku? Po raz ostatni w MME wzięliśmy udziałem w 1994 roku, a w kolejnych eliminacjach wystąpią piłkarze urodzeni w tamtym roku...
Grecja U-21 - Polska U-21 3:1 (1:1)
1:0 - Karelis 12'
1:1 - Przybyłko 24'
2:1 - Gianniotas (k.) 88'
3:1 - Gianniotas 90+3'
Składy:
Grecja: Stefanos Kapino - Nikos Marinakis, Mavroudis Bougaidis, Kostas Triantafyllopoulos, Kostas Stafylidis - Pangiotis Ballas (85' Giannis Gianniotas), Tassos Lagos, Andreas Bouchalakis (63' Vasilis Bouzas) - Charis Mavrias (70' Tasos Bakasetas), Nikos Karelis - Apostolos Vellios.
Polska: Jakub Szumski - Bartosz Bereszyński, Rafał Janicki, Marcin Kamiński, Daniel Dziwniel (81' Mateusz Lewandowski) - Paweł Dawidowicz, Michał Chrapek - Paweł Wszołek, Bartłomiej Pawłowski (76' Wojciech Golla), Michał Żyro - Kacper Przybyłko.
Żółte kartki: Marinakis, Mavrias, Triantafyllopoulos (Grecja) oraz Dawidowicz, Wszołek, Golla, Szumski (Polska).
Sędzia: Bastian Dankert (Niemcy).
Tabela gr. 7. el. MME 2015:
Mecze | Punkty | Bramki | ||
---|---|---|---|---|
1. | Szwecja | 8 | 16 | 20:14 |
2. | Grecja | 8 | 15 | 20:10 |
3. | Polska | 8 | 15 | 18:10 |
4. | Turcja | 8 | 13 | 16:11 |
5. | Malta | 8 | 0 | 2:30 |
Wyniki Polski w el. MME:
06.06.2013
Polska - Malta 2:0 (0:0)
1:0 - Milik 85'
2:0 - Chrapek 90'
13.08.2013
Polska - Turcja 3:1 (3:0)
1:0 - Pawłowski 8'
2:0 - Milik 24'
3:0 - Milik 31'
3:1 - Kocabas 55'
06.09.2013
Szwecja - Polska 3:1 (2:1)
0:1 - Krafth (sam.) 10'
1:1 - Thern 15'
2:1 - Hrgota 20'
3:1 - Ishak 56'
11.10.2013
Polska - Szwecja 2:0 (2:0)
1:0 - Furman 33'
2:0 - Żyro 42'
15.10.2013
Turcja - Polska 1:0 (0:0)
1:0 - Cagiran 67'
15.11.2013
Malta - Polska 1:5 (0:2)
0:1 - Milik 28'
0:2 - Milik 43'
0:3 - Chrapek 55'
0:4 - Pawłowski 60'
0:5 - Milik 66'
1:5 - S. Pisani (k.) 90+2'
19.11.2013
Polska - Grecja 3:1 (0:0)
1:0 - Milik 61'
2:0 - Milik 79'
2:1 - Karelis 84'
3:1 - Milik 90+3'
09.09.2014
Grecja - Polska 3:1
1:0 - Karelis 12'
1:1 - Przybyłko 24'
2:1 - Gianniotas (k.) 88'
3:1 - Gianniotas 90+3'