Joachim Langer: Rezygnuję dla dobra klubu i życzę mojemu następcy jeszcze większych sukcesów

Drużyna GKS Jastrzębie zakończyła rozgrywki pierwszoligowe na w miarę bezpiecznym, 10 miejscu z przewagą 3 punktów nad strefa barażową. Niestety sytuacja finansowa klubu nie wygląda optymistycznie.

Aleksander Wójcik
Aleksander Wójcik

Zadłużenie klubu wobec instytucji, firm oraz piłkarzy szacuje się na ponad pół miliona złotych. Zgodnie z wcześniejszymi informacjami, w piątek o godz. 17.00 w Górniczym Centrum Kultury w Jastrzębiu-Zdroju rozpocznie się walne zebranie sprawozdawczo-wyborcze. Po przedstawieniu raportu zamknięcia i aktualnej sytuacji organizacyjno-finansowej klubu, prezes Joachim Langer oraz pozostali dwaj członkowie zarządu: Mirosław Szwarga i Jan Pytlik złożą swoje dymisje.

Prezes zapewnia, że nie zamierza się wycofać z wcześniejszych deklaracji i podtrzymuje zdanie o dymisji swojej oraz pozostałych członków zarządu. - Wychodzę naprzeciw społecznym oczekiwaniom kibiców oraz mediów. Dość mam już tej sytuacji w której jestem obwiniany i oskarżany o wszystko co dzieje się w klubie. Nie chcę by obrażono mnie i moja rodzinę, tak jak podczas meczu z Turem Turek na własnym stadionie. W dniu 21 października na zebraniu Zarządu podjęliśmy wspólną decyzję o rezygnacjach i jutro staną się one faktem – zapowiada prezes.

Sternik klubu nie chce być tylko kojarzony z ostatnią fatalną opinią o klubie. Uważa, że jego zasługi są większe niż nieliczne porażki, a błędów nie popełnia tylko ten kto nic nie robi. – Przepracowałem społecznie w tym klubie ponad 10 lat i jakiś szacunek mi się należy. Zresztą niech przemówią fakty: w czasie mojej kadencji jako prezesa klubu pierwsza drużyna awansowała z 4 do ówczesnej drugiej ligi, natomiast zespół rezerw z C-klasy awansował do ówczesnej 4 ligi. Jeśli chodzi o zadłużenie to nie uważam tego za wielki problem. Co to za zadłużenie? Suma 500 tys. złotych jest dla mnie śmieszna, jak na ten poziom rozgrywek. Poza tym, nie tylko my jesteśmy zadłużeni.

Prezes Langer nie obawia się także, że zła sytuacja organizacyjno-finansowa spowoduję osłabienie drużyny przed rundą wiosenną, co w konsekwencji może doprowadzić do spadku do 2 ligi. – Wywiąże się z większości zobowiązań finansowych wobec zawodników. Na ten półmilionowy dług składają się głównie zaległości w premiach za mecze oraz za awans do 2 ligi. Natomiast pensje są dla mnie najważniejsze to numer jeden i jeszcze dziś, albo najpóźniej jutro zapłacę drużynie zaległości, tak aby przed jutrzejszym zebraniem opóźnienie w wypłatach sięgało tylko 1 miesiąca. Nie widzę więc podstaw do wysyłania przez zawodników do PZPN wniosków o rozwiązanie kontraktów z winy klubu. Wszyscy zawodnicy mają ważne kontrakty co najmniej do czerwca przyszłego roku. Inna sprawa to czy nowy prezes, trener Jerzy Wyrobek lub jego ewentualny następca, nie będą chcieli trochę przewietrzyć składu i pozbyć się paru graczy – dodaje prezes.

Joachim Langer chce także przekazać następcy w miarę stabilną sytuację w klubie i życzyć mu jeszcze większych sukcesów, choć nie wie kto ma być jego następcą i nie wie jak się zachowa w przypadku ... braku kandydata na nowego prezesa. – Na dzień dzisiejszy sytuacja nie wygląda dramatycznie. Nie ma zagrożenia, że zespół nie przystąpi do rundy wiosennej z powodu braku płynności finansowej. Strategicznym sponsorem klubu pozostaje w dalszym ciągu JSW SA, choć chcielibyśmy dostawać od sponsora tyle pieniędzy co jastrzębscy hokeiści czy siatkarze. W klubie jest już opracowany plan przygotowań i sparingów na przerwę zimową. Dochodzą mnie słuchy, że w dniu jutrzejszym na walnym objawi się mój następca - nowy kandydat na prezesa – ale nie mam pojęcia kto nim jest. Nie zastanawiałem się również, jaką decyzję podjąć, gdyby okazało się, że nie ma chętnego, aby ciągnąć ten wózek dalej. Z punktu formalno-prawnego prezydent miasta będzie musiał wyznaczyć zarządcę komisarycznego, który będzie administrował i zarządzał klubem, albo do momentu wyboru nowego prezesa i zarządu, albo do ... czasu ogłoszenia upadłości klubu. Byłoby to jednak najgorsze rozwiązanie i nie przewiduję takiego czarnego scenariusza – kończy sternik jastrzębskiego klubu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×