Shinji Kagawa radził sobie podczas treningów na tyle dobrze, że Juergen Klopp postanowił posłać go na boisko od pierwszego gwizdka w pojedynku z SC Freiburg (3:1). Jak się okazało, był to strzał w "10" trenera Borussii Dortmund. "Odgrywał kluczową rolę w poczynaniach zespołu. Żwawy, pokazywał się do gry, był wszędzie. Rozpoczął akcję przy golu na 1:0 i sam podwyższył prowadzenie" - napisała redakcja DerWesten, przyznając 25-latkowi najlepszą notę - "1".
"Całkowicie udany powrót Japończyka do gry w żółto-czarnych w barwach. Jako klasyczny ofensywny pomocnik od początku pojedynku szukał piłki i znakomicie ją rozgrywał" - przyznał Sportal, od którego Kagawa otrzymał "2".
[ad=rectangle]
Na miarę oczekiwań zagrali w sobotę Kevin Grosskreutz oraz Adrian Ramos. Na konto tego drugiego powędrowały gol oraz asysta, a dziennikarze zauważyli, że Kolumbijczyk radzi sobie na początku przygody z Borussią lepiej niż Ciro Immobile. Nie zawiedli również środkowi obrońcy Sokratis Papastathopoulos i Neven Subotić, którzy nie dopuścili rywali do zbyt wielu dogodnych sytuacji strzeleckich.
Łukasz Piszczek od wszystkich redakcji zgodnie otrzymał notę "3", która oznacza solidny występ. "Nie był tak chętny do gry ofensywnej, jak do tego przyzwyczaił. Nie najlepiej współpracowało mu się z Mchitarjanem na prawej stronie boiska. Poza tym w obronie był jednak bezbłędny i przekonujący, tylko raz zostawił nieco zbyt dużo miejsca do dośrodkowania Guenterowi" - skomentowali redaktorzy Sportalu.
Niewykluczone, że Piszczek mając na uwadze wtorkowy pojedynek z Arsenalem Londyn w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów, oszczędzał nieco siły. Przeciwko Kanonierom czeka go znacznie trudniejsze zadanie, ponieważ będzie miał za rywali takie gwiazdy jak Mesut Oezil, Alexis Sanchez czy Danny Welbeck.