Obrońca Górnika Zabrze opuścił boisko na noszach. Z Góralami na pewno nie zagra...
Seweryn Gancarczyk od początku sezonu był kluczowym obrońcą Górnika Zabrze. Występu przeciwko Piastowi Gliwice nie zaliczy jednak do udanych. Najpierw zawalił bramkę, potem opuścił boisko na noszach.
Marcin Ziach
Górnik Zabrze przegrał drugi mecz w tym sezonie, ulegając w derbach Śląska na własnym boisku Piastowi Gliwice. Szczególnie słabo w derbowej batalii wypadli defensorzy drużyny z Roosevelta, którzy kilkukrotnie wsadzali swojego bramkarza, Pavelsa Steinborsa na minę.
Seweryn Gancarczyk meczu z Piastem Gliwice nie zaliczy do udanych
Wyglądający pierwotnie na niezwykle poważny uraz ostatecznie okazał się teoretycznie niegroźny. - Seweryn Gancarczyk przy walce o piłkę upadł na nogę rywala i ma silnie stłuczone żebra. W poniedziałek przejdzie dokładne badania i będziemy mądrzejsi - wyjaśnia Robert Warzycha, dyrektor sportowy zabrzańskiego klubu.
Bez względu na stan zdrowia Gancarczyk w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała i tak jednak nie zagra. - Obejrzałem czwartą w tym sezonie żółtą kartkę i muszę pauzować. Szkoda tego meczu. Mogliśmy go wygrać, bo były ku temu okazje. Piast nas skontrował, zdobył bramkę, a czasu było już za mało, by straty odrobić - wyjaśnia doświadczony gracz drużyny z Roosevelta.