Pierwsze pół godziny było dość spokojne, ale w ostatnim kwadransie przed przerwą widowisko się zdynamizowało. Najpierw bliskie gola były Młoty. Po akcji oskrzydlającej i zgraniu piłki z boku pola karnego doskonałą okazję miał Enner Valencia, który upadając na murawę zdołał oddać strzał z najbliższej odległości. Fenomenalnie spisał się jednak Allan McGregor.
Riposta Tygrysów była niemal natychmiastowa i dużo skuteczniejsza. W 39. minucie Ahmed Elmohamady precyzyjnie dośrodkował z prawego skrzydła, a zamykający akcję Abel Hernandez główkował nie do obrony.
[ad=rectangle]
W pierwszej połowie West Ham miał lekką przewagę, ale ostatecznie schodził na przerwę ze stratą jednego gola. Podopieczni Sama Allardyce'a znakomicie zaczęli za to drugą część. W 50. minucie fenomenalnie zza pola karnego huknął Valencia i futbolówka wpadła w okienko. Adrian - podobnie jak wcześniej jego vis a vis w szeregach rywala - był bez szans.
Mecz rozkręcił się na dobre i niespełna kwadrans później po pięknym strzale Mohameda Diame z 16 metrów ekipa Hull odzyskała prowadzenie. Cieszyła się jednak zaledwie trzy minuty, bo Curtis Davies tak nieudolnie zablokował płaskie uderzenie Diafry Sakho, że piłka wturlała się do siatki.
W doliczonym czasie Tygrysy mogły stracić nawet jeden punkt i znów za sprawą bramki samobójczej! Na ich szczęście po główce Valencii i odbiciu się futbolówki od Michaela Dawsona ta trafiła w poprzeczkę, a następnie znalazła się poza boiskiem. 2:2 utrzymało się zatem do ostatniego gwizdka sędziego. Zawodnicy Steve'a Bruce'a mają teraz na koncie pięć punktów, a Młoty o jeden mniej.
Hull City - West Ham United 2:2 (1:0)
1:0 - Abel Hernandez 39'
1:1 - Enner Valencia 50'
2:1 - Mohamed Diame 64'
2:2 - Curtis Davies (sam.) 67'