Beniaminek tkwi w marazmie. "Mam nadzieję, że dojrzeliśmy już do I ligi”

Pogoń Siedlce po trzech porażkach z rzędu, w niedzielę zdobyła jeden punkt. - Cieszę się, że przerwaliśmy passę porażek. Remisy to nie jest jednak to, co nas zadowala - przyznaje opiekun beniaminka.

Jakub Artych
Jakub Artych
Z pewnością nie tak wyobrażali sobie ostatnie tygodnie piłkarze z Siedlec. Ekipa z Mazowsza jedyne zwycięstwo odniosła... w premierowym spotkaniu z Chojniczanką Chojnice. Od tego momentu biało-niebiescy nie potrafią zdobyć kompletu punktów. Nie inaczej było również w niedzielnym starciu z Olimpią.
- Mecz miał dwa oblicza. W pierwszej połowie, przez 20 minut graliśmy bardzo skoncentrowani. Później przydarzył nam się błąd, przez który musieliśmy gonić wynik - przyznał po meczu Daniel Purzycki. - W przerwie powiedzieliśmy sobie, że nie mamy nic do stracenia. Musieliśmy przeciwstawić się dobremu zespołowi, jakim jest Olimpia. Myślę, że w drugiej połowie zawodnicy stanęli na wysokości zadania, przede wszystkim walcząc i stwarzając sytuacje - dodaje. Pogoń mogła nawet przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Znakomitej sytuacji nie wykorzystał Piotr Krawczyk, który w ostatniej minucie spotkania nie pokonał Michała Wróbla. - Nie mam pretensji do zespołu o niewykorzystane sytuacje. W piłce jest różnie, czasami się strzela, a czasami nie. Mieliśmy dwie akcje, które mogły zakończyć się bramką, szczególnie ta finalna, której niestety nie wykorzystał Piotr Krawczyk – mówi sternik Pogoni.

Po trzech porażkach z rzędu: ze Stomilem, Zagłębiem oraz Chrobrym, drużyna z Mazowsza w końcu zapunktowała. Remis na własnym stadionie nie satysfakcjonuje jednak nikogo w obozie beniaminka. - Ciesze się, że przerwaliśmy passę porażek. Remisy to nie jest jednak to, co nas zadowala. W tej lidze najłatwiej punkty zdobywać jest na własnym stadionie, chociaż niektóre zespoły pokazują, że na obcym boisku można również pokusić się o pełną pulę - tłumaczy.

Po ośmiu kolejkach, Pogoń z dorobkiem tylko siedmiu punktów zajmuje 16. miejsce w rozgrywkach. Na dodatek biało-niebieskich w następnej serii gier czeka kolejny trudny pojedynek. Beniaminek w sobotę zmierzy się w Katowicach z zespołem trenera Kazimierza Moskala.

- Musimy jak najlepiej przygotować się do następnego spotkania. Czeka nas kolejny trudny mecz, w którym musimy walczyć o trzy punkty. Mam nadzieję, że każdy dojrzał już do tego, że gramy w I lidze. Cały czas uczymy się tych rozgrywek i musimy stanąć na wysokości zadania i zdobywać komplet oczek - kończy Daniel Purzycki.

Maciej Rogalski: Na jednym meczu świat się nie kończy

Czy Pogoń Siedlce jest w stanie wygrać w Katowicach?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×