Robert Warzycha: Na boisko wybiegnie skład, który powinien wygrać mecz

Meczem z Koroną Kielce zmagania o Puchar Polski zainauguruje Górnik Zabrze. Opiekun śląskiej drużyny Robert Warzycha nie ukrywa, że na pucharową batalię oddeleguje skład odbiegający od ligowego.

- Puchar Polski rządzi się swoimi prawami, a w naszej kadrze jest dużo zawodników, którzy palą się do gry. Raczej na pewno na boisko nie wybiegnie ten sam skład co z Podbeskidziem, ale decyzje co do obsady poszczególnych pozycji podejmiemy jutro. Nie będzie to z naszej strony przegląd kadr, bo wiemy co mamy - wyjaśnia Robert Warzycha, dyrektor sportowy Górnika Zabrze.

Kto wybiegnie w wyjściowym zestawieniu Górnika na pucharową batalię z Korona Kielce? - Na swoją szansę czekają Dawid Plizga, Wojciech Łuczak, Maciej Mańka czy Maciej Małkowski. To doświadczeni ligowcy, którzy z różnych przyczyn nie grali regularnie od początku sezonu. Na boisko wybiegnie skład, który powinien wygrać mecz - zapewnia 51-latek.
[ad=rectangle]
Sztab szkoleniowy zabrzan nie będzie przed batalią ze złocisto-krwistymi szukał nowych rozwiązań taktycznych. - To nie czas na eksperymenty. Postanowiliśmy przed sezonem na grę jednym systemem z trójką środkowych obrońców i będziemy chcieli go doskonalić także w Pucharze Polski. Zmienia się system wtedy, gdy chce się coś poprawić. Nie wykluczam, że jeśli wynik tego czy innego meczu będzie niekorzystny, to wtedy system ulegnie zmianie jeszcze w trakcie gry - dodaje Warzycha.
[tag=10733]

Robert Warzycha zapewnia, że Górnik Zabrze nie zlekceważy Korony Kielce
Robert Warzycha zapewnia, że Górnik Zabrze nie zlekceważy Korony Kielce

[/tag]Drabinka Pucharu Polski brze ułożyła się dla Górnika. Zabrzańska drużyna została skojarzona z zespołami z niższych lig oraz dolnych rejonów tabeli T-Mobile Ekstraklasy. Z Legią Warszawa czy Śląskiem Wrocław Trójkolorowi zmierzą się najwcześniej w półfinale rozgrywek.

- Trudno powiedzieć czy losowanie było dla nas dobre. W poprzedniej edycji Górnik wygrał z Legią i wydawało się, że zajdzie daleko, ale nigdy nic nie wiadomo. Drużyna Zawiszy też nie była faworytem, a doszła do finału i go wygrała. Puchar Polski rządzi się swoimi prawami. Dobre jest to, że gramy u siebie i unikamy kolejnego wyjazdu. Nie mamy na co narzekać i pokażemy z Koroną na co nas stać. Następny mecz ligowy też jest w domu, więc z naszego punktu widzenia terminarz dobrze nam się ułożył - analizuje szef pionu sportowego śląskiego klubu.

Górniczy zespół nie zlekceważy Korony, która sezon rozpoczęła znacznie poniżej oczekiwań. - W piątek przegrali na Śląsku 0:1, ale nie uważam, by byli zespołem gorszym. Chciałoby się, żeby drużyna grała równo cały sezon, ale tak nie jest. Zrobimy wszystko, by udowodnić naszą wyższość - zapowiada opiekun 14-krotnego mistrza Polski.

Komentarze (0)