Pierwsza tak naprawdę groźna sytuacja meczu na Wildparkstadion zakończyła się bramką dla gości. Jedynego jak się później okazało gola w tym spotkaniu w 20. minucie zdobył Egipcjanin Mohamed Zidan, który po podaniu z lewej strony Tamasa Hajnala uprzedził golkipera gospodarzy i wpakował piłkę do siatki Karlsruhe. Chwilę później mogło być jednak 1:1, ale dobrą interwencją przy strzale Stefano Celozziego wykazał się Roman Weidenfeller. Pierwsza połowa przebiegała głównie pod dyktando gości, a bardzo aktywny był Jakub Błaszczykowski, który miał sporą ochotę na zdobycie bramki.
Drugie 45 minut również było z lekkim wskazaniem na podopiecznych Jurgena Kloppa. Jednak należy też wspomnieć, że i Karlsruhe kilka razy potrafiło zagrozić bramce Weidenfellera. W 68. minucie dobrej okazji na podwyższenie prowadzenia Borussii nie wykorzystał Błaszczykowski. Strzał Polaka z około 16. metrów wybronił bramkarz gospodarzy. W odpowiedzi niedługo po tym z bliskiej odległości uderzał Lars Stindl, jednak wysoko ponad bramką. W 80. minucie po raz kolejny błysnął popularny "Kuba", który popisał się rajdem w swoim stylu, jednak jego strzał był niecelny. Pod koniec meczu szansę na wyrównanie miał jeszcze Joshua Kennedy, ale piłkę zmierzającą do bramki gości po jego uderzeniu wybił Neven Subotic. Wynik meczu się już nie zmienił i Borussia Dortmund skromnie pokonała Karlsruhe 1:0. Po tym zwycięstwie przynajmniej do soboty będzie ona na 4. miejscu w ligowej tabeli, gospodarze po kolejnych spotkaniach Bundesligi mogą zamykać stawkę drużyn w najwyższej lidze piłkarskiej w Niemczech.
Karlsruher SC - Borussia Dortmund 0:1 (0:1)
0:1 - Zidan 20’