Sześciopak nie pomógł Arkadiuszowi Milikowi
Choć Arkadiusz Milik robi co może, by przekonać do siebie Franka de Boera, trener Ajaxu Amsterdam przyznał, że 20-letni Polak nie jest jego wyborem numer jeden, jeśli chodzi o obsadę ataku.
W środę dostał od de Boera kolejną szansę i w pełni ją wykorzystał, strzelając aż sześć bramek i notując dwie asysty w meczu Pucharu Holandii z IV-ligowym JOS Watergraafsmeer (9:0). To nie przekonało jednak szkoleniowca Ajaxu do tego, by w sobotnim spotkaniu z NAC Breda postawić na Milika od pierwszego gwizdka.
- Jest gotowy do gry, ale nie jest jeszcze gotowy do gry od początku i w sobotę usiądzie na ławce - stwierdził de Boer.
To oznacza, że w rolę "9" znów wcieli się Kolbeinn Sigthorsson, który wystąpił w tym sezonie już w pięciu meczach, a wciąż nie doczekał się premierowego trafienia. Islandczyk spędził na boisku w sumie 430 minut, podczas gdy Milik rozegrał do tej pory 247 minut w czterech meczach, zdobywając osiem bramek i notując dwie asysty. Do tego zaliczył 90 minut w II drużynie na zapleczu Eredivisie - gola nie zdobył, ale popisał się dwiema asystami.
Polacy na świecie: Bombardierzy! "Lewy", Milik, Glik, Fojut, Cibicki i Biliński z bramkami! (wideo)