Przemysław Trytko: Każda bramka sprawia, że jest nam łatwiej

- Nie jesteśmy mistrzami świata, nie odlecimy, bo wystarczy spojrzeć w tabelę żeby wiedzieć, że nadal musimy ciężko pracować - powiedział po zwycięstwie nad Piastem Gliwice Przemysław Trytko.

Sebastian Najman
Sebastian Najman
27-letni napastnik, choć rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych, zdołał zyskać miano bohatera. To właśnie po jego strzale z 77. minuty piłka trafiła do siatki Piasta. - Mam taką nadzieję, że nie tylko cała drużyna, ale również duża część Kielc jest zadowolona - mówił z uśmiechem na twarzy. "Tryto" nie ukrywał, że zwycięstwo nie przyszło gospodarzom łatwo. - Piast mógł być bardziej zadowolony z tego remisu, dlatego zamiast prowadzić grę wypuszczał groźne kontry. Nie było to szybkie, łatwe i przyjemne spotkanie, ale cieszymy się z tego jak to wszystko się skończyło.
Wcześniejsze mecze pokazały, że Korona musi się bardzo mocno napracować, żeby wywalczyć punkty. Wszystko wskazuje na to, że sytuacja ta szybko się nie zmieni. - Jesteśmy dalej w takiej sytuacji, kiedy nie mamy początkowego luzu. Zwycięstwo, czy nawet każda bramka sprawia, że zaczyna nam być jednak troszkę łatwiej. Wszystkim się lepiej żyje jak są zwycięstwa - stwierdził.Trytko otwarcie przyznał, że nikt w kieleckiej szatni nie może się za bardzo podpalać drugą wygraną w sezonie. - Nie jesteśmy mistrzami świata, nie odlecimy, bo wystarczy spojrzeć w tabelę żeby wiedzieć, że nadal musimy ciężko pracować. Może jeszcze ten wieczór będziemy cieszyć się tym, że wygraliśmy, ale od soboty trzeba koncentrować się na następnym meczu.
"Tryto" od dłuższego czasu nie mógł trafić do siatki
Równie zadowolony po końcowym gwizdku był Radek Dejmek. Czeski obrońca już kilka dni wcześniej mówił, że bardzo chciałby, aby Korona nie tylko wygrała, ale również zachowała czyste konto. Tym razem oba te życzenia zostały spełnione. - W końcu udało nam się zagrać na zero z tyłu i do tego jeszcze zdobyliśmy 3 punkty, to jest dla nas najważniejsze - zapewniał.

- Na początku drugiej połowy to Piast miał przewagę, ale nie stworzył sobie żadnej klarownej okazji i fajnie, że nie pozwoliliśmy im zagrozić naszej bramce - kontynuował. Podobnie jak po pokonaniu Podbeskidzia, tak i teraz złocisto-krwiści liczą, że w następnej kolejce drużynie uda się zapunktować. - To zwycięstwo na pewno nam pomoże - dodał na zakończenie.

Csaba Horvath: Graliśmy tylko do pola karnego

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×