Premiership: Faworyci z kłopotami!

14. kolejka Premiership nie była udana dla faworytów do mistrzostwa Anglii. Największą niespodzianką jest wysoka porażka Arsenalu Londyn, który uległ na wyjeździe Manchesterowi City aż 0:3. Na własnym stadionach nie potrafiły wygrać drużyny Chelsea Londyn i Liverpoolu, a na wyjeździe Manchester United.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

The Reds na Anfield przez całe spotkanie męczyli się z Fulham Londyn, które na wyjazdach w tym sezonie radzi sobie bardzo kiepsko. Dotychczas zdobyło tylko jeden punkt na 15 możliwych. To skłaniało sądzić, że Liverpool będzie miał łatwe zadanie w sobotnie popołudnie. Nawet na ławce rezerwowych zabrakło Stevena Gerrarda i było to widać w poczynaniach gospodarzy. Fulham udało się zremisować 0:0 na Anfield i wywieść cenny punkt.

Nie popisała się także Chelsea Londyn. The Blues mieli nieco trudniejszego przeciwnika, bowiem na Stamford Bridge przyjechało Newcastle United. Chelsea miała przewagę, ale gole i tak nie padły. Na szczęście podopiecznych Luisa Felipe Scolariego wspomniany Liverpool także zremisował i obie drużyny mają po tyle samo punktów.

Szansę na zmniejszenie strat do prowadzącej dwójki miał Arsenal Londyn. Kanonierzy przegrali z Manchesterem City aż 0:3. The Citizens zasłużyli na ten triumf, a ta porażka może oznaczać, że Arsenal w tym sezonie nie powalczy o mistrzostwo Anglii. Dla Kanonierów jest już to druga porażka z rzędu, w której nie zdobywają nawet bramki. Porażce z Man City z ławki rezerwowych przyglądał się Łukasz Fabiański.

Dużo emocji było na Fratton Park. Tam zmierzyły się ze sobą drużyny Portsmouth i Hull City. Po emocjonującym meczu padł remis 2:2, a goście wyrównali tuż przed końcem, gdy Noe Pamarot pokonał własnego bramkarza czym zapewnił Hull City jeden punkt. Sześć minut w barwach Boltonu Wanderers zagrał Ebi Smolarek. Kłusaki sprawiły niespodziankę, ponieważ pokonały na Riverside Stadium Middlesbrough 3:1. Po tym zwycięstwie Bolton zajmuje dwunaste miejsce i ma cztery punkty przewagi nad strefą spadkową.

Tam coraz bardziej okopuje się West Bromwich Albion. The Baggies tym razem przegrali ze Stoke City w meczu dwóch beniaminków. Padła w nim tylko jedna bramka, która była autorstwa Mamadiego Sidibie.

Ostatnim, sobotnim meczem 14. kolejki Premiership był pojedynek na Villa Park. W hicie tej serii spotkań zmierzyły się drużyny Aston Villi i Manchesteru United. Tak jak w meczach Chelsea i Liverpoolu - tak i tym razem - gole nie padły. Man Utd nie wykorzystał zatem potknięć rywali, a dodatkowo z kontuzją boisko opuścił Cristiano Ronaldo.

Wyniki 14. kolejki Premiership:

Chelsea Londyn - Newcastle United 0:0

Liverpool - Fulham 0:0

Manchester City - Arsenal Londyn 3:0 (1:0)
1:0 - Ireland 45'
2:0 - Robinho 56'
3:0 - Sturridge (k.) 90'

Middlesbrough - Bolton Wanderers 1:3 (0:2)
0:1 - Steinsson 8'
0:2 - Taylor 10'
1:2 - Pogatetz 77'
1:3 - Elmander 78'

Portsmouth - Hull City 2:2 (1:0)
1:0 - Crouch 20'
1:1 - Turner 54'
2:1 - Johnson 63'
2:2 - Pamarot (sam.) 89'

Stoke City - West Bromwich Albion 1:0 (0:0)
1:0 - Sidibie 84'

Aston Villa - Manchester United 0:0

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×