Pojedynek w rosyjskiej stolicy był już dziesiątym oficjalnym występem Roberta Lewandowskiego w Bayernie Monachium. W dorobku naszego snajpera pozostają tylko dwa trafienia. "Oddał cztery strzały, ale ponownie zabrakło u niego prawdziwego ciągu na bramkę" - przyznali redaktorzy Abendzeitung Muenchen, który nisko ocenili 26-latka. Podkreślili jednak przy tym, że aż 77 procent zagrań piłkarza dotarło do adresata.
Według portalu goal.com "Lewy" przeciwko CSKA Moskwa rozegrał przyzwoite zawody. Polak otrzymał notę "3,5" (skala 1-5), a w uzasadnieniu podkreślono, że jedynie świetne interwencje obrońców oraz Igora Akinfiejewa przeszkodziły mu we wpisaniu się na listę strzelców.
[ad=rectangle]
Doceniono coraz lepsze rozumienie się napastnika z Thomasem Muellerem na boisku. "W pierwszej połowie przeprowadzili kilka udanych kombinacji, budując ofensywne akcje Bayernu" - stwierdzono, zwracając uwagę na poprawiającą się współpracę Lewandowskiego z partnerami.
Bild przyznał królowi strzelców Bundesligi niekorzystną ocenę ("4" w skali 6-1 oznaczającą słaby występ), ale dostrzegł, że wraz z Muellerem, Arjenem Robbenem oraz Mario Goetze tworzył groźny dla rywala ofensywny kwartet. "Miał przed sobą tylko Akinfiejewa i nie zdobył gola. W polu karnym zbyt długo się wahał i wybierał złe rozwiązania. Brakowało mu błysku" - skomentowano.
Najwyższe noty w zespole mistrza Niemiec zebrał Goetze, co w ostatnich tygodniach ma miejsce regularnie. Doceniona została również dyspozycja Robbena, z kolei niezbyt pewnie - pomimo czystego konto - zagrała linia obrony. Zawiódł Mehdi Benatia, a niewiele lepiej zaprezentowali się Philipp Lahm oraz Dante.
Jestem pesymistą jeśli chodzi o jego współpracę z Muellerem, a Robben oddaje p Czytaj całość
Z tego wynika wniosek - Lewandowski musi udowodnić bramkami swoją przydatność. A jeżeli R Czytaj całość