Koniec czarnej serii Lechii - relacja z meczu Lechia Gdańsk - Cracovia

Lechia Gdańsk pokonała Cracovię 1:0, przełamując serię pięciu oficjalnych spotkań bez zwycięstwa. Bramkę na wagę trzech punktów już w piątej minucie spotkania zdobył Maciej Makuszewski.

W tym artykule dowiesz się o:

Obie drużyny w tym sezonie nie spełniają oczekiwań zarządów oraz kibiców, jednak w ostatnim czasie było widać nutkę optymizmu w szeregach Lechii i Cracovii. Po tym, jak posadę pierwszego szkoleniowca Lechii objął Tomasz Unton, biało-zieloni po bardzo dobrym meczu zremisowali w Zabrzu. Cracovia natomiast wygrała derby Krakowa z Wisłą.
[ad=rectangle]
Już od pierwszych minut zaatakowali gospodarze, którzy tym razem nie kazali długo czekać swoim kibicom na pierwszą bramkę. Korzystając z chwili, w której na boisku nie było Bartosza Kapustki, w piątej minucie akcję lewą stroną stroną przeprowadził Piotr Wiśniewski, a znakomicie w pole karne dośrodkował Daniel Łukasik. Skorzystał z tego Maciej Makuszewski, który bez najmniejszych problemów umieścił piłkę w pustej bramce.

Mimo prowadzenia, do końca pierwszej części spotkania to gdańszczanie starali się atakować. Szanse na pokonanie Krzysztofa Pilarza mieli między innymi Piotr Wiśniewski i Stojan Vranjes, jednak górą był bramkarz Pasów. Jedyną szansę na zdobycie bramki w drużynie gości miał Boubacar Dialiba. W tej sytuacji bardzo dobrze zachował się jednak Mateusz Bąk.

W drugiej połowie tempo meczu wyraźnie spadło. Piłkarze Lechii w przeciwieństwie do pierwszych 45 minut nie atakowali zaciekle bramki Pilarza i ich szanse można było policzyć na palcach jednej ręki. Cracovia starała się grać bardziej ofensywnie, ale ze względu na to, że biało-zieloni grali uważniej w obronie, Mateusz Bąk nie musiał się bardzo wysilać. Miał on też trochę szczęścia, jak choćby w 78 minucie, gdy tuż obok prawego słupka jego bramki strzelił Dialiba. Najlepszą okazję do strzelenia bramki w drugiej połowie miał w czwartej minucie dogrywki Antonio Colak, ale jego strzał z pięciu metrów obronił Pilarz.

Ostatecznie gdańszczanie wygrali 1:0 i przełamali swoją czarną serię. W ostatnich czterech meczach ligowych i jednym pucharowym nie potrafili schodzić z boiska jako zwycięzcy. Wygrana z Cracovią pozwala gdańszczanom myśleć o walce o wyższe cele. Krakowianie natomiast nie postawiła kropki nad i po meczu z Wisłą.

Lechia Gdańsk - Cracovia 1:0 (1:0)
1:0 - Makuszewski 5'

Składy:

Lechia Gdańsk: Mateusz Bąk - Marcin Pietrowski, Rafał Janicki, Tiago Valente, Nikola Leković, Daniel Łukasik, Ariel Borysiuk, Maciej Makuszewski (64' Piotr Grzelczak), Stojan Vranjes (85' Adam Dźwigała), Piotr Wiśniewski (70' Mateusz Możdżeń), Antonio Colak.

Cracovia: Krzysztof Pilarz - Bartosz Rymaniak, Mateusz Żytko, Adam Marciniak, Luiz Santos Deleu, Sławomir Szeliga (53' Mateusz Cetnarski), Damian Dąbrowski (58' Paweł Jaroszyński), Bartosz Kapustka (63' Dawid Nowak), Boubacar Dialiba, Marcin Budziński, Deniss Rakels.

Żółte kartki: Marciniak, Szeliga, Dąbrowski (Cracovia).

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).

Widzów: 12 510.
[event_poll=28289]

Komentarze (2)
Tomasio
4.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdzie ty (celowo z małej litery) byłeś jak ortografii i interpunkcji uczyli,stałeś w kolejce po rozum....i co też zabrakło? 
avatar
bobek123
4.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
tuskowe sie ciesza ze sedzia wyj...l krakowie za tego gola trojka sedziowska do kamieniolomu ZLODZIEJE