Złota piłkarska jesień Pogoni Szczecin?

Portowcy długo prezentowali się bezbarwnie. Przed przerwą reprezentacyjną odnieśli przekonujące zwycięstwo i choć rywalem był outsider, to przywiązują do niego dużą wagę.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Pogoń Szczecin pokonała 3:0 Zawiszę Bydgoszcz po najbardziej intensywnym tygodniu w trakcie sezonu. Do czwartku piłkarze trenowali dwa razy dziennie, w piątek oraz sobotę już zwolnili i spotykali się w klubie wyłącznie przed południem. - Przed każdym meczem trenujemy ciężko. Nie da się codziennie trenować po dwa razy, bo organizmu się nie oszuka. Trener Wdowczyk wie, jak nas przygotować i zrobił to bardzo dobrze - odniósł się Maciej Dąbrowski.
Sebastian Rudol puszczał oko po meczu, mówiąc, że w zamian za każde zwycięstwo w wymiarze 3:0 może trenować trzy razy dziennie. Pogoń Szczecin zagrała w niedzielę bardzo solidnie i spokojnie mogła zaaplikować outsiderowi więcej bramek. Łukasz Zwoliński przestrzelił z rzutu karnego, Maciej Dąbrowski ostemplował poprzeczkę, a na dodatek kilkakrotnie gości ratował Andrzej Witan. - Nasza gra wyglądała fajnie już w Bełchatowie, tyle że daliśmy się zaskoczyć i wróciliśmy bez punktów. Tym razem nie dość, że fajnie graliśmy, to odnieśliśmy pewne zwycięstwo. Byliśmy zdeterminowani i skoncentrowani. Dlatego Zawisza nic nie pokazał, choć ma dobrych zawodników, którzy potrafią grać indywidualnie. Byliśmy jednak drużyną i tym kolektywem górowaliśmy nad rywalem - ocenił Patryk Małecki. Piłkarze ze Szczecina mówili często o powrocie na właściwe tory. Po dobrym początku sezonu wpadli w dołek i nie wygrali przez sześć kolejek. Potwierdzały się obawy, że Pogoń jest słabsza niż w poprzednim sezonie i będzie mieć problem z załataniem luki po odejściu Takafumiego Akahoshiego. Ostatnio szczecinianie zaczęli jednak punktować: z czterech spotkań wygrali trzy i liczą, że cała kalendarzowa jesień będzie tak pomyślna jak jej początek.
Dariusz Wdowczyk ma spokojną sytuację w trakcie przerwy na kadrę Dariusz Wdowczyk ma spokojną sytuację w trakcie przerwy na kadrę
- Takie zwycięstwo i dobra gra były nam potrzebne. W Bełchatowie też nie wyglądało to źle. Wiedzieliśmy, że idziemy dobrą drogą i to się potwierdziło. Zdobyliśmy dużo goli, nie straciliśmy żadnego. Zagraliśmy mądrze. Trener kazał nam walczyć o piłkę od linii środkowej. Kiedy grali do boku, to od razu pressowaliśmy i odzyskiwaliśmy piłkę. Posiadanie piłki też było po naszej stronie. Poza tym oddaliśmy wiele strzałów na bramkę rywali - cytuje Hernaniego witryna Pogoni Szczecin.

Po 11. kolejce T-Mobile Ekstraklasy nadszedł czas na przerwą reprezentacyjną. Portowcy odpoczywają do godziny 16:00 w czwartek, kiedy to spotkają się na pierwszych zajęciach. W sobotę zagrają sparing z Lechem Poznań we Wronkach. Trenować z zespołem będzie Łukasz Płonowski, który na razie ćwiczy z drużyną rezerw.

- Ciężko powiedzieć czy przerwa wyjdzie nam na dobre. Każda jest szansą na odpoczynek. Później będzie znów Puchar Polski, będzie liga, więc chwila oddechu jest wskazana. Poza tym mamy jeszcze nad czym pracować, bo nie ma spotkań, w których błędów się nie popełnia i będzie czas na analizę - podsumował Dąbrowski.

Pogoń Szczecin zagra w grupie mistrzowskiej?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×