Piłkarze KSZO pod lupą

Podczas rundy jesiennej ostrowiecki zespół prowadziło trzech szkoleniowców: Andrzej Wiśniewski, Janusz Jojko i Wiesław Wojno. Ten ostatni na zakończenie rundy doprowadził piłkarzy pomarańczowo - czarnych na szczyt klasyfikacji zespołów drugiej ligi grupy wschodniej. Wspólnie ze szkoleniowcem KSZO pod lupę poszli zawodnicy, którzy pojawili się na boisku w spotkaniach pod jego wodzą.

Trudno oceniać niektórych zawodników po kilku spotkaniach czy nawet kilkunastu minutach spędzonych na murawie, jednak warsztat trenerski Wiesława Wojno w pełni na to szkoleniowcowi pozwolił.

Rafał Kwapisz - podstawowy zawodnik ostrowieckiego zespołu. I ja i kibice oczekują od niego dobrej postawy, ale czasami potrafi być chimeryczny, co może nas kosztować utratę punktów. Musi wciąż pracować nad sobą. Jest to piłkarz, który jeśli poprawiłby image wokół siebie, to z tymi umiejętnościami może śmiało iść do każdego zespołu ekstraklasy i grać na tym poziomie.

Łukasz Matuszczyk - bardzo ciekawy chłopak, chociaż powiem tak, że do tej rundy fizycznie nie był przygotowany. Ma duże umiejętności jeżeli chodzi o grę ofensywną, natomiast w destrukcyjnej trzeba dużo poprawić. Ma nieprzeciętne umiejętności jeśli chodzi o stałe fragmenty gry.

Tomasz Ciesielski - oczekuję od niego zdecydowanie więcej. Posiada duże doświadczenie, ale musi być fizycznie przygotowany do każdej walki, bo nie da się grać tylko doświadczeniem.

Michał Stachurski - dla mnie w pierwszej części rundy rewelacja. Chłopak o dużych możliwościach dynamicznych, słabszej taktyce, ale myślę, że czas zrobi swoje. Powinien bardzo pomóc zespołowi na wiosnę i stoi przed nim duża szansa, czy to na grę w KSZO w wyższej klasie rozgrywkowej, czy też w innym klubie.

Radosław Kardas - solidna firma, ale musi być przygotowany optymalnie do każdego meczu, jeśli chodzi o stronę fizyczną.

Adrian Frańczak - zawodnik o dużym potencjale piłkarskim. Dzisiaj, gdyby los mu sprzyjał, powinien grać w ekstraklasie.

Tomáš Libič - oczekuję od niego troszeczkę więcej. Zawodnik ze Słowacji - obcokrajowiec. Liczę na zdecydowanie więcej jeśli chodzi o kreowanie gry, stwarzanie sytuacji, kończenie akcji. W tych kwestiach mam zastrzeżenia.

Krystian Kanarski - myślę, że jest to bardzo dobry duch tego zespołu, a do tego bardzo dobry wybór jeśli chodzi o kapitana drużyny. Chce ten zespół poprowadzić do awansu i myślę, że mu się to uda.

Marcin Dziewulski - zawodnik posiadający duże doświadczenie i umiejętności. Piłkarz bardzo przydatny zespołowi. Końcówka rundy potwierdziła, że można śmiało na niego stawiać i liczyć. Przy jego dobrej formie zespół będzie się świetnie prezentował w drugiej linii.

Damian Nogaj - po Michale Stachurskim drugi młodzieżowiec, z którego gry do pewnego momentu byłem bardzo zadowolony. Przyszła jednak lekka zadyszka i jego dyspozycja spadła, aczkolwiek liczę bardzo na niego, że zrobi dalszy postęp i będę miał czterech młodzieżowców, z których będę mógł wybierać odpowiedniego do danej koncepcji gry.

Michał Pietrzak - bardzo mało mogę powiedzieć o tym chłopaku. W ostatnim meczu dałem mu szanse gry od pierwszych minut i myślę, że potwierdził, iż potrafi grać dobrze. Jednak jako wchodzący zawodnik bardzo mnie zawiódł, kilka razy się sparzyłem, ale stoi przed nim wyzwanie, któremu powinien sprostać.

Kelechi Iheanacho - chimera. Kapitalny jeden, może dwa mecze w sezonie, ale bardzo kontuzyjny, co mu nie pozwala grać kiedy ma dobrą dyspozycję. Wypada wtedy z treningu, leczy się. Próbuje grać metodą startową, ale nie jest do tego przygotowany. Gdyby miał lepszą skuteczność, grałby w ekstraklasie.

Mikołaj Skórnicki - bardzo solidna firma. Nie zawiódł mnie i liczę na coś jeszcze więcej na wiosnę z jego strony.

Robert Speichler - próbowałem odświeżyć tego zawodnika. Kapitalna bramka z Kolejarzem, ale nie pasuję myślę wolicjonalnie do tej ligi. Tu są wymagania bezpośredniej walki, a on gra piłkę pierwszoligową. Oczywiście duże umiejętności - potwierdza to, ale jest też nieprzydatny dla zespołu, ponieważ brakuje gracza, który by walczył.

Tomasz Persona - bardzo mile "rozczarował" w końcówce rundy. Zmobilizował się, pokazał, że ma umiejętności i doskonałą lewą nogę. Przed nim stoi wyzwanie, żeby sprostał oczekiwaniom i poszedł na wyższy poziom gry. Jeżeli będzie chciał słuchać i pracować, to możemy na niego liczyć.

Mieczysław Sikora - częściowo spłacił dług zaciągnięty wobec niego. Bardzo długo leczył kontuzję - być może, że moje przyjście do zespołu go zmobilizowało. W końcówce pokazał, że jeżeli mamy skrzydła, to ten zespół potrafi funkcjonować i wygrywać mecze, a on strzelać bramki.

Marcin Rębowski - bardzo pozytywna postać. Zaskoczył mnie jeśli chodzi o mecz z Jeziorkiem w Iławie, gdzie rozegrał kapitalne zawody. Później ze względów taktycznych musiałem go posadzić na ławce nad czym bardzo ubolewałem. Czeka na swoją szansę i w ostatnim meczu ze Stalą Poniatowa ponownie pokazał się z dobrej strony i możemy na niego liczyć, że w środku pola rośnie nam chłopak z przyszłością.

Kamil Puchała - ambitny chłopak. Pokazał w drugim zespole, że potrafi strzelać bramki, ale ma kłopoty z gra kombinacyjną.

Piotr Chorab - nie do końca sprawdzony przeze mnie zawodnik. Kontuzje nie pozwoliły mu pokazać się z dobrej strony, chociaż widzę, że ma niesamowite serce do walki.

Tomasz Żelazowski - ikonka naszej drużyny. Zawsze gotowy, pomaga mi w zajęciach. Ma też swoją myśl jeśli chodzi o skład. Współpraca między mną, Tomkiem i Januszem Jojko daje bardzo dobre efekty. Dyskutujemy nad składem i te różnice zdań są bardzo pomocne. Ważne, że się wspieramy, ale nie przytakujemy sobie. Każdy ma jakąś swoją myśl i to kiełkuje. To ja podejmuję ostateczną decyzje, jednak jestem zadowolony z takiej współpracy, bo ten przepływ informacji pozwala mi bardziej trafnie oceniać dyspozycje piłkarzy.

Komentarze (0)