Piłkarze obu drużyn są wygranymi reformy Pucharu Polski sprzed roku, biorąc pod uwagę aspekt czysto sportowy. Już zaszli wysoko, a drabinka wygląda tak, że na pierwszego przeciwnika z T-Mobile Ekstraklasy mogą trafić dopiero w ćwierćfinale. Pod względem marketingowym kluby mogą dopiero wygrać. Dość wspomnieć, że GKS Tychy grał dotychczas wyłącznie na wyjazdach, a Błękitni Stargard Szczeciński liczyli w poprzedniej rundzie na renomowanego przeciwnika, a pojechali zagrać z III-ligowym Gryfem Wejherowo.
[ad=rectangle]
Mecz w środę jest więc wielką szansą dla jednych i drugich. Klub ze Stargardu jeszcze nigdy nie awansował do ćwierćfinału tych rozgrywek, a tyszanie gościli w nim raz. II-ligowi Błękitni rozpoczęli swoją pucharową przygodę w połowie lipca. Pokonali Małąpanew Ozimek, Pogoń Siedlce, Chojniczankę Chojnice i wspomnianego Gryfa. W Wejherowie wygrali 2:1 po zaciętym boju, w którym nie byli stroną dominującą.
Podopieczni Krzysztofa Kapuścińskiego spisują się bardzo poprawnie także w lidze i nie można skreślać ich w grze o awans. Na początku sezonu złapali małą zadyszkę, z którą jednak uporali się sprawnie i aktualnie są niepokonani od siedmiu kolejek. Passa została przedłużona w sobotę, w Częstochowie, gdzie Raków znokautowali po przerwie Sebastian Inczewski oraz Patryk Baranowski.
Tak dobrze nie wiedzie się w I lidze GKS-owi, który ma tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową. Wydaje się jednak, że powoli wychodzi na prostą. Po wywalczeniu pucharowego awansu w Płocku zremisował dwa mecze i jeden wygrał. W weekend podzielił się punktami w Siedlcach. - Gola straciliśmy po sytuacji, w której nie powinien paść. O to mam mały żal, jednak nie mogę mieć pretensji do chłopaków, bo było widać, że walczyli o zwycięstwo - podsumował trener Przemysław Cecherz.
Piłkarze GKS-u wrócili z Siedlec do domów, by we wtorek rano ruszyć na północ kraju. Cecherz nie może zabrać ze sobą kontuzjowanego Mariusza Zganiacza, pauzującego za kartki Damiana Szczęsnego oraz Mateusza Grzybka, który przebywa na zgrupowaniu młodzieżowej reprezentacji Polski. Dotychczas trener tyszan był swoistym amuletem, który pomagał jego drużynom wygrywać na Pomorzu, tylko czy szczęście przeniesie się na GKS?
W Stargardzie zostanie wyłoniony pierwszy ćwierćfinalista, który zagra ze zwycięzcą w parze Ostrovia 1909 Ostrów Wlkp. - Cracovia. O awansie zdecyduje jeden mecz, więc w przypadku remisu po regulaminowym czasie Paweł Pskit zarządzi dogrywkę i ewentualny konkurs rzutów karnych. Która drużyna wyważy uchylone drzwi do następnej rundy?
Błękitni Stargard Szczeciński - GKS Tychy / śr. 15.10.2014 godz. 14:00
Przewidywane składy:
Błękitni: Ufnal - Murawski, Pustelnik, Liśkiewicz, Wawszczyk - Fadecki, Poczobut, Flis, Gajda, Gutowski - Inczewski.
GKS Tychy: Misztal - Wawrzynkiewicz, Kopczyk, Masternak, Nitkiewicz - Radzewicz, Bukowiec, Trochim, Wodecki - Smółka, Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Pskit (Łódź).