- Niestety czerwona kartka Materazziego bardzo na nas wpłynęła. Mieliśmy już pewnego rodzaju obawy po dwóch żółtych kartkach dla Chivu i Materazziego.Kiedy defensorzy po tak krótkim czasie zostają upomniani kartonikiem, robi się niebezpiecznie - powiedział.
- Nasi rywale mocno rozpoczęli. Naciskali i atakowali nas już na naszej połowie boiska. Może się zdarzyć, że przyjeżdżasz do Anglii i męczysz się w meczu z Liverpoolem. Dla nich Liga Mistrzów to jedyna szansa na odniesienie sukcesu w tym sezonie. Grając dziesięciu na jedenastu radziliśmy sobie dobrze. Bramki straciliśmy w samej końcówce spotkania. Teraz jesteśmy zobowiązani zagrać wielki mecz w rewanżu. Musimy strzelić trzy bramki. Będzie trudno, ale mamy potencjał, by tego dokonać - dodał.