Mila magnesem dla kibiców? - zapowiedź meczu Śląsk Wrocław - Piast Gliwice

Śląsk pod wodzą Tadeusza Pawłowskiego zbudował "Twierdzę Wrocław" i teraz solidnie ją umacnia. Czy Piastowi Gliwice uda się ją zdobyć? We Wrocławiu zgodnie twierdzą, że nie.

Piłkarze Śląska Wrocław od momentu, gdy opiekę nad drużyną przejął Tadeusz Pawłowski, doskonale spisują się na własnym stadionie. Zespół WKS-u pod wodzą tego szkoleniowca na "swoich śmieciach" nie przegrał jeszcze ani jednego spotkania. Statystyki mówią same za siebie. Trener zielono-biało-czerwonych przejął zespół właśnie po ostatniej domowej porażce wrocławian. 23 lutego pod wodzą Stanislava Levego WKS uległ przed własną publicznością Ruchowi Chorzów 2:3. W kolejnych 13 spotkaniach na swoim stadionie Śląsk natomiast dziewięciokrotnie zdobył komplet punktów, a cztery razy zremisował. Stadion wrocławskiej drużyny to w tej chwili najdłużej niezdobyty obiekt w T-Mobile Ekstraklasie!
[ad=rectangle]
Teraz zielono-biało-czerwoni podejmować będą Piasta Gliwice. - Piast ma dobrą fazę, bo ostatnio wygrywa albo remisuje. Na pewno zwycięstwo nad Legią ma swój ciężar gatunkowy i pełny respekt. Myślę, że jeżeli będziemy grali dobrze w piłkę, będziemy w stanie się przy niej utrzymać, to wygramy - mówi Tadeusz Pawłowski, trener WKS-u. Szkoleniowiec ma jednak pewien problem, który wiąże się z obsadą personalną środka pola. Z powodu nadmiaru kartek w sobotę na boisku nie będzie się mógł bowiem pojawić Lukas Droppa. Kto go zastąpi? - Wystawiłem Tomka Hołotę w pomocy w sparingu w Brzegu i zobaczyłem, że jego gra w drugiej linii to jeszcze za mało dla mnie. Będzie grał na stoperze. Będziemy szukali innych rozwiązań. Jest możliwość wystawienia Hateleya, Calahorro, albo zaryzykujemy bardziej ofensywnie. Jeszcze mogę Machaja cofnąć i środkowego napastnika wprowadzić. Będziemy chcieli wygrać, zdominować przeciwnika - wyjaśnia Pawłowski.

Wcale nie jest wykluczone, że na boisku w wyjściowym składzie pojawi się Karol Angielski. Ten młody napastnik coraz lepiej prezentuje się na treningach. - Robi to, co od niego wymagamy. Chłopak się rozwija. Naturalnie łatwiejsza dla niego pozycja, to prawe skrzydło. Ja tak samo zaczynałem jako 18-letni napastnik. Bardzo się cieszę, że mamy kolejnego zawodnika, który dołączył do rywalizacji - komentuje trener. Poza Droppą, w składzie WKS-u zabraknie także Kamila Dankowskiego, który musi odpocząć po ostatnich meczach reprezentacyjnych. Skoro już o reprezentacji mowa, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby w sobotę na boisku pojawił się Sebastian Mila, a więc bohater ostatnich dni. To ten piłkarz dość niespodziewanie odegrał kluczową rolę w meczach drużyny narodowej z Niemcami i Szkocją. - Cieszę się, że już jestem w klubie. Teraz są nowe cele, nowi przeciwnicy, którzy też będą wymagający. Absolutnie od piątku moja głowa będzie się koncentrowała na moim cyklu przygotowawczym do meczu do z Piastem Gliwice. Najzwyczajniej chcę pomóc sobie, trenerowi, drużynie - podkreśla "Milowy".

Sebastian Mila przyciągnie kibiców na wrocławski stadion?
Sebastian Mila przyciągnie kibiców na wrocławski stadion?

Gliwiczanie plasują się aktualnie w środku tabeli T-Mobile Ekstraklasy. Piastunki czterokrotnie wygrywały swoje mecze, tyleż samo razy schodząc z boiska pokonanym. Zanotowały również trzy remisy - kolejno z Wisłą, Pogonią i Bełchatowem. Piast to jedyny zespół w naszej lidze, który strzelił dokładnie tyle bramek, ile stracił. W ostatniej kolejce zespół z Gliwic sensacyjnie pokonał aktualnego mistrza kraju. Kapitalne zawody rozegrał Kamil Wilczek, który popisał się hat-trickiem. Co ciekawe, Śląsk dwukrotnie mierzył się już w tym sezonie z pogromcami warszawskiej Legii. Zarówno z PGE GKS-em Bełchatów, jak i Podbeskidziem Bielsko-Biała wrocławianom udało się wygrać.

Przed sobotnim spotkaniem Angel Perez Garcia, trener Piastunek, ma jednak o czym myśleć. Sytuacja kadrowa w Piaście nie należy bowiem do najlepszych. Największym zmartwieniem przy Okrzei jest kontuzja Gerarda Badii. Uraz pachwiny okazał się poważniejszy, aniżeli wcześniej przypuszczano. Najpewniej więc pomocnika we Wrocławiu zabraknie. Pod znakiem zapytania stoi gra Łukasza Hanzela i Wojciecha Kędziory. Szansy na występ nie otrzyma również Jakub Szumski. Były golkiper Legii jest kontuzjowany. Między słupkami na Dolnym Śląsku stanie zatem Jakub Szmatuła.  

Do sobotnich zawodów Śląsk przystąpi w roli faworyta. Piastunki już jednak nie raz i nie dwa pokazały, że faworyt im nie straszny. Mecze Piasta i WKS-u często należały do ciekawych. Czy tak będzie o tym razem? Pierwszy gwizdek sędziego zabrzmi o 15:30.
Śląsk Wrocław - Piast Gliwice

/ sob. 18.10.2014 godz. 15.30

Przewidywane składy:

Śląsk Wrocław: Pawełek - Zieliński, Celeban, Hołota, Dudu Paraiba - Machaj, Danielewicz - Pich, Mila, Flavio Paixao - Angielski.

Piast Gliwice: Szmatuła - Klepczyński, Horvath, Osyra, Brożek - Izvolt, Murawski, Martinez, Szeliga - Wilczek - Jurado

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).

Zamów relację z meczu Śląsk Wrocław - Piast Gliwice
Wyślij SMS o treści PILKA.PIAST na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Śląsk Wrocław - Piast Gliwice
Wyślij SMS o treści PILKA.PIAST na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Źródło artykułu: