Vanja Marković: Ten punkt nam się należał
Wiara i zaangażowanie tym razem okazały się lepsze od umiejętności czysto piłkarskich. Czy Vanja Marković ma rację uważając, że koroniarze zapracowali na remis w niedzielnym meczu?
- Koronie zawsze gdy gra u siebie nie brakuje walki - stwierdził podbudowany Marković. 20-letni Serb doskonale zdawał sobie sprawę, że gospodarze mimo straty dwóch goli, i tak mieli bardzo dużo szczęścia w pierwszych 45 minutach. - Weszliśmy w ten mecz ciężko, bo pierwsze 10-15 minut były bardzo trudne. Szczęśliwie goście nie strzelili więcej bramek, a mieli przecież kilka okazji. Udało nam się jednak obronić, a następnie do końca pierwszej połowy mieliśmy swoje szanse, trafiliśmy z rzutu rożnego i mimo wszystko wydaje mi się, że ten punkt nam się należał - zakończył.
Chcę pokazać hejterom, że nie mają racji - rozmowa z Vanją Markoviciem, pomocnikiem Korony Kielce