Mateusz Klich nie wróci do PEC Zwolle. "Jest dobrym piłkarzem, ale temat nie istnieje"

Działacze holenderskiego klubu wykluczają ponowne pozyskanie polskiego pomocnika, który od początku sezonu jest tylko rezerwowym w VfL Wolfsburg.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz

Mateusz Klich nie wystąpił jeszcze w ani jednym oficjalnym spotkaniu VfL Wolfsburg w bieżących rozgrywkach. Zazwyczaj brakuje dla niego miejsca nawet na ławce rezerwowych, choć trener Dieter Hecking zapewnia, że nie powinien tracić nadziei na grę.

Szansą dla Klicha na powrót do regularnych występów i reprezentacji Polski mogłoby okazać się przejście do PEC Zwolle. W tym holenderskim zespole 24-latek spisywał się świetnie, był gwiazdą Eredivisie i ulubieńcem kibiców drużyny z IJsseldelta Stadion.
- Mateusz to dobry piłkarz, który wciąż jest bardzo popularny wśród naszych sympatyków. Mimo to temat jego powrotu do Zwolle nie istnieje. Pomijając już tę kwestię, jakie plany ma Wolfsburg, nasza linia pomocy jest obecnie dobrze obsadzona, zwłaszcza dzięki Woutowi Bramie (28-letni pomocnik, trzykrotny reprezentant Holandii). Nie byłoby wskazane, żebyśmy mieli zbyt wielu piłkarzy w jednej formacji - przekonuje dyrektor Gerard Nijkamp na łamach voetbalprimeur.nl.

Odnotujmy, że PEC Zwolle po dziewięciu kolejkach plasuje się na 4. pozycji w ligowej tabeli i walczy o awans do europejskich pucharów. Z kolei kontrakt Klicha z Wilkami jest ważny do 30 czerwca 2015 roku.

Trener Wolfsburga daje nadzieję Mateuszowi Klichowi. "Od gry nie dzielą go kilometry"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×