Piłkarze Śląska nie panikowali i wygrali

- Mówiliśmy sobie w przerwie, żeby nie robić paniki i dalej grać tak, jak w pierwszej połowie - powiedział po meczu z Piastem Gliwice Robert Pich. Piłkarz Śląska Wrocław w tym spotkaniu strzelił gola.

Piłkarze Śląska Wrocław pokonali 3:0 Piasta Gliwice, chociaż po pierwszej połowie spotkania był bezbramkowy remis. - Bardzo nam pomógł ten pierwszy gol. Minuta czy dwie po przerwie i od razu zdobyliśmy bramkę. Myślę jednak, że od początku spotkania mieliśmy sytuacje pod kontrolą. Nie panikowaliśmy, graliśmy swoją piłkę i czekaliśmy na dobrą okazję. Wiedzieliśmy, że sytuacje będą i tak też było - mówił po ostatnim gwizdku sędziego Robert Pich. Podopieczni Tadeusza Pawłowskiego wynik otworzyli tuż po przerwie, a chwilę później jeszcze podwyższyli prowadzenie. Ostatecznie wrocławianie zwyciężyli 3:0.
[ad=rectangle]
- Mówiliśmy sobie w przerwie, żeby nie robić paniki i dalej grać tak, jak w pierwszej połowie. Po tej pierwszej bramce grało się już lepiej. To było widać, że cała drużyna dawała z siebie więcej, a akcje były bardzo ładne. Mogliśmy strzelić jeszcze więcej bramek - zaznaczył Pich.

Słowak w tym spotkaniu wpisał się na listę strzelców. Co ciekawe zrobił to w momencie, gdy była już za niego przygotowana zmiana. - Miałem już schodzić z boiska, ale "Ostry" powiedział mi, że nie jest jeszcze przygotowany. Zostałem więc na boisku na tę jedną akcję, po której strzeliłem gola - komentował piłkarz z uśmiechem na ustach.

Śląsk po 12. kolejkach T-Mobile Ekstraklasy znajduje się w ścisłej czołówce ligowej tabeli. - Jak będziemy grać tak grać, to myślę, że będzie super. Nasza gra może się podobać kibicom i wygrywamy mecze. Chcemy się dalej tak prezentować i jeszcze więcej pracować. Nie chcemy zostać na tym poziomie, ale stale podnosić swoje umiejętności. Myślę, że będzie dobrze - zaznaczył skrzydłowy WKS-u.

- Staramy się nie patrzeć na to, jak stoimy w tabeli tylko na każdy kolejny mecz. Jak będziemy dalej tak grać, to będziemy wysoko - podsumował.

Komentarze (0)