Zwycięski debiut Kociana w Pogoni! - relacja z meczu Pogoń Szczecin - Cracovia

W pierwszym meczu pod wodzą Jana Kociana Pogoń Szczecin pokonała przed własną publicznością Cracovię 2:1. Dublet ustrzelił [tag=34533]Takuya Murayama[/tag], ale bohaterem Portowców był bramkarz [tag=6036]Radosław Janukiewicz[/tag].

Po upokorzeniu jakiego Pogoń doznała w 12. kolejce w Białymstoku, władze Portowców zdecydowały się na zwolnienie Dariusza Wdowczyka i zastąpienie go Janem Kocianem. Słowacki szkoleniowiec nie dokonał rewolucji w w wyjściowym składzie szczecinian. Kocian w swoim debiucie nie nie mógł skorzystać z kontuzjowanych Adama Frączczaka i Marcina Robaka. Do zdrowia i do "11" wrócił za to Łukasz Zwoliński, a największym beneficjentem zmiany na ławce trenerskiej był Dominik Kun, który wrócił do wyjściowego składu po trzech meczach przerwy. Cracovia natomiast przyjechała do Szczecina bez kontuzjowanego Miroslava Covilo, chorego Mateusza Cetnarskiego i podejrzanego o stosowanie dopingu Dawida Nowaka.
[ad=rectangle]

Pogoń zaczęła spotkanie w myśl zasady "przede wszystkim nie stracić". Gospodarze oddali pole Cracovii, ale ta będąca zmuszoną do ataku pozycyjnego nie zagroziła Portowcom ani razu, a od 20 minut była już tylko tłem dla Pogoni, choć ci w I połowie wypracowali sobie tylko jedną sytuację podbramkową, gdy w 26. minucie Zwoliński kapitalnym prostopadłym podaniem uruchomił Kuna, który miękko dośrodkował piłkę w pole karne Cracovii do Murayamy, ale po strzale Japończyka futbolówka odbiła się od poprzeczki bramki gości.

Po zmianie stron gra się wyrównała, a w 58. minucie to Cracovia stworzyła sobie świetną okazję, która w fatalny sposób spartaczył Dariusz Zjawiński. Król strzelców minionego sezonu I ligi dzięki podaniu od Denissa Rakelsa znalazł się w sytuacji sam na sam z Radosławem Janukiewiczem, ale uderzył wprost w bramkarza Pogoni. "Zjawie" chyba nie jest dane zdobyć bramki w ekstraklasie - zagrał w niej już 32 razy w barwach Legii Warszawa, Odry Wodzisław Śląski i teraz Cracovii, a premierowego gola na najwyższym szczeblu jeszcze nie zdobył.

Zamiast 1:0 dla Cracovii po chwili było 1:0 dla Pogoni. Rafał Murawski zainicjował kontrę, którą strzałem z 13 metrów wykończył Murayama. Japończyk z łatwością w tej sytuacji minął Pawła Jaroszyńskiego - więcej pożytku byłoby, gdyby zamiast obrońcy Cracovii w polu karnym Pasów wbić treningowego manekina.

Po stracie gola Pasy rzuciły się do odrabiania strat, ale wtedy na wysokości zadania stanął Janukiewicz, który w 70. minucie w dobrym stylu obronił strzał Marcina Budzińśkiego z rzutu wolnego, a w 78. minucie w jeszcze lepszym zatrzymał "główkę" Rakelsa. Wcześniej natomiast Przemysław Kita "szczupakiem" uderzył tuż obok bramki Pogoni, a w 75. minucie golkipera Pogoni wyręczył Wojciech Golla, zatrzymując piłkę na linii bramkowej po zagraniu Kity.

Niewykorzystane sytuacje znów zemściły się na Cracovii. W 85. minucie Patryk Małecki uderzył z 20 metrów na bramkę gości, Krzysztof Pilarz obronił strzał, ale do odbitej piłki dopadł Murayama i wpakował ją do siatki gości. Gol nie powinien być jednak uznany, bowiem Japończyk znajdował się na wyraźnym spalonym.

Chwilę później Pasy zdobyły kontaktowego gola, gdy Budziński wykorzystał podanie Bartosza Rymaniaka z prawej strony pola karnego, ale na więcej podopiecznych Roberta Podolińskiego stać już nie było. Cracovia pozostaje bez wyjazdowego zwycięstwa w lidze. Z siedmiu delegacji przywiozła do Krakowa tylko 2 z 21 możliwych do przywiezienia punktów.

Pogoń Szczecin - Cracovia 2:1 (0:0)
1:0 - Murayama 59'
2:0 - Murayama 85'
2:1 - Budziński 89'

Składy:

Pogoń: Radosław Janukiewicz - Sebastian Rudol, Wojciech Golla, Hernani, Ricardo Nunes - Maksymilian Rogalski (80' Mateusz Matras), Rafał Murawski - Patryk Małecki, Takuya Murayama, Dominik Kun (61' Jakub Bąk) - Łukasz Zwoliński (90+3' Filip Kozłowski).

Cracovia: Krzysztof Pilarz - Bartosz Rymaniak, Mateusz Żytko, Paweł Jaroszyński - Deleu, Adam Marciniak, Damian Dąbrowski (86' Bartosz Kapustka), Marcin Budziński, Boubacar Dialiba - Dariusz Zjawiński (58' Przemysław Kita), Deniss Rakels.

Żółte kartki: Murawski (Pogoń).

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).

Widzów: 4354.
[event_poll=28307]

Komentarze (1)
avatar
sebam
25.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Są 3 pkt. Może to będzie rozwiązanie Taku na środku. A z Kuna będą ludzie za to z Bąka już jest po "ludziu' chyba :D