Muhamed Keita do Lecha Poznań trafił latem bieżącego roku. Miał być sporym wzmocnieniem, ale do tej pory nie pokazał swojego potencjału i głównie rozczarowywał. Niedawno Maciej Skorża zapowiadał, że wkrótce kibice obejrzą takiego Keitę, jakiego wszyscy oczekują. I rzeczywiście w spotkaniu z Górnikiem Łęczna Gambijczyk z norweskim paszportem dał próbkę swoich umiejętności i zapewnił Lechowi komplet punktów.
[ad=rectangle]
Keita na boisku pojawił się w 77. minucie i już cztery minuty później został bohaterem Kolejorza. Pomocnik Lecha uderzył z ponad 30. metrów i zaskoczony Sergiusz Prusak musiał wyciągnąć piłkę z siatki. - To byłą piękna bramka i ciężko kogoś winić - mówił trener Górnika Łęczna, Jurij Szatałow.
Dla Keity był to pierwszy gol dla Lecha i od razu z gatunku "stadiony świata". Dla lechitów tak cudowne trafienie 24-letniego zawodnika nie było zaskoczeniem. - On na treningach często popisuje się takimi strzałami. Co innego jednak wykonać to na treningu, a co innego w meczu. Muhamed pokazał klasę i dał argument, aby dostać więcej szans w kolejnych spotkaniach - dodał Maciej Skorża.