Guardioli puściły nerwy. Wściekły trener wyskoczył z rękoma do arbiter technicznej

East News
East News

Pep Guardiola wyskoczył z rękoma do kobiety. Trener Bayernu Monachium nie utrzymał nerwów na wodzy podczas ostatniego zremisowanego 0 do 0 spotkania z Borussią Moenchengladbach.

W doliczonym czasie gry Hiszpan domagał się od arbiter technicznej Bibiany Steinhaus przedłużenia spotkania ze względu na kontuzję piłkarza rywali Granita Xhaki. Guardiola postąpił zbyt poufale, kładąc rękę na jej ramieniu i powyżej pasa. Później arogancko pogratulował - złej swoim zdaniem decyzji - i wyrwał dłoń z uścisku.

{"id":"","title":""}

Źródło: Foto Olimpik/x-news

Komentarze (3)
Sybilla
27.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jak ten badziewiak moze byc trenerem Bayernu... Lewy sie przy nim w koncu wypali... Glardiola i strtegia to jak ogien i woda... :):):) 
avatar
AntyFarsa
27.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
głardiola musi odejsc! Bayern ma byc Najwiekszy na Swiecie Calym! 
avatar
Miasto mistrzów - Kielce
27.10.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Impulsywny trener,jak gra nie układa się po jego myśli to traci nerwy.Ale prawda jest taka,że zagrali słabo i mogli przegrać.Dziwnie prowadzi zespół,tiki-taka nic nie daje.