Już w trzeciej minucie rywalizacji po zagraniu Benedikta Roeckera do piłki na szóstym metrze dopadł Kacper Przybyłko i strzałem głową pokonał golkipera stołecznej drużyny.
Dla 21-latka było to czwarte trafienie w bieżącym sezonie w 2. Bundeslidze. Wcześniej znalazł drogę do bramki VfL Bochum, FC St. Pauli i Eintrachtu Brunszwik. Łącznie Przybyłko ma już w dorobku 10 goli na zapleczu niemieckiej elity.
[ad=rectangle]
Przybyłko rozegrał w Berlinie pełne 90 minut i, co ciekawe, nie operował tym razem na "szpicy". Trener Koniczynek wystawił polskiego napastnika na skrzydle i nie było to złe posunięcie. Dzięki golowi wychowanka Arminii Bielefeld ekipa z Fuerth zgarnęła trzy punkty i w ligowej tabeli przesunęła się na 6. pozycję.
Odnotujmy, że w 55. minucie w Unionie do gry wszedł kolejny z uzdolnionych biało-czerwonych, Martin Kobylański. Piłkarz wypożyczony z Werderu Brema niczym się jednak nie wyróżnił.
Union Berlin - SpVgg Greuther Fuerth 0:1 (0:1)
0:1 - Przybyłko 3'
Czerwona kartka: Brandy /90+4'/ (Union Berlin).