Twierdza Wrocław ciągle niezdobyta! - relacja z meczu Śląsk Wrocław - Lech Poznań

Śląsk Wrocław nie przegrał już piętnastego spotkania z rzędu na własnym stadionie! W niedzielę podopieczni Tadeusza Pawłowskiego zremisowali 1:1 z Lechem Poznań. Było to widowisko na wysokim poziomie.

Ten mecz zapowiadano jako hit kolejki, a także jedno z najważniejszych, o ile nie najważniejsze spotkanie w tej rundzie we Wrocławiu. Śląsk w kolejnych 14 potyczkach na swoim stadionie dziesięciokrotnie zdobył komplet punktów, a cztery razy zremisował. Kolejorz natomiast w tym sezonie na wyjeździe wygrał raz, czterokrotnie podzielił się punktami i raz musiał zaznać goryczy porażki. Uprzedzając już fakty, w niedzielę podopieczni Tadeusza Pawłowskiego swojej znakomitej serii nie przerwali, a Twierdzę Wrocław jeszcze bardziej umocnili. Ale o to nie było łatwo.
[ad=rectangle]
Już na samym początku spotkania wrocławian czekał zimny prysznic. W 2. minucie po podaniu Szymona Pawłowskiego Darko Jevtić minął dwóch piłkarzy Śląska i z kilkunastu metrów skierował piłkę prosto do siatki. Takiego rozpoczęcia meczu w ekipie WKS-u nikt się nie spodziewał. W kolejnych minutach Kolejorz zagęścił środek pola, przez co zielono-biało-czerwoni mieli problem z wyprowadzeniem groźnych akcji ofensywnych.

W końcu, w 18. minucie, gospodarze powinni doprowadzić do remisu. Powinni, lecz tego nie zrobili. A dlaczego? O to trzeba już zapytać tylko Flavio Paixao. Portugalczyk po dośrodkowaniu Dudu Paraiby z 5 metrów nie zdołał skierować piłki nawet w światło bramki. To powinien być gol! Tuż po tej akcji z dystansu minimalnie pomylił się Darko Jevtić, którego akcje w niedzielę siały popłoch w defensywie WKS-u.

Flavio Paixao kolejną kapitalną sytuację zmarnował w 35. minucie. Wówczas, znów po dośrodkowaniu Dudu Pairaiby, zupełnie niepilnowany Portugalczyk główkował tak, że Maciej Gostomski nie dał się zaskoczyć. Na odpowiedź Kolejorza nie trzeba było długo czekać. Znów bowiem pokazał się Jevtić, lecz po raz kolejny jego uderzenie doskonale obronił Mariusz Pawełek, który w pierwszej odsłonie pojedynku nie dał się pokonać jeszcze między innymi Dawidowi Kownackiemu.

Po zmianie stron Śląsk ruszył do natarcia, lecz Kolejorz był dobrze ustawiony na boisku i mądrze się bronił. Wrocławianie nie mogli znaleźć recepty na to, jak zaskoczyć drużynę Macieja Skorży.

Lech cały czas realizował założenia taktycznie, dał się wyszumieć zielono-biało-czerwonym i wraz z upływem kolejnych minut zaczął coraz częściej zagrażać bramce Pawełka. W 61. minucie kapitalną okazję zmarnował Kasper Hamalainen! Mając przed sobą tylko bramkarza WKS-u, zawodnik Lecha strzelił prosto w niego. Ten jakimś cudem zdołał obronić to uderzenie.

W końcu jednak wrocławianie doczekali się gola. W 70. minucie Paulus Arajuuri źle wybił piłkę, dopadł do niej do Mateusz Machaj i pomiędzy nogami Gostomskiego skierował do siatki! Natychmiast gospodarze ruszyli do ataku. Po uderzeniu Krzysztofa Ostrowskiego Lecha uratowała poprzeczka, a potem minimalnie pomylił się Sebastian Mila. W odpowiedzi Szymon Pawłowski nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Pawełkiem.

Do końca spotkania oba zespoły starały się przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. W niedzielę we Wrocławiu więcej goli już jednak nie padło. Ostatecznie, po bardzo dobrym meczu, Śląsk z Lechem Poznań zremisował 1:1.

Śląsk Wrocław - Lech Poznań 1:1 (0:1)
0:1 - Darko Jevtić 2'
1:1 - Mateusz Machaj 70'

Składy:

Śląsk Wrocław: Mariusz Pawełek - Paweł Zieliński, Piotr Celeban, Tomasz Hołota, Dudu Paraiba, Tom Hateley, Krzysztof Danielewicz (59' Lukas Droppa), Flavio Paixao, Sebastian Mila, Robert Pich (66' Krzysztof Ostrowski), Mateusz Machaj (83' Kamil Dankowski).

Lech Poznań: Maciej Gostomski - Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński, Luis Henriquez, Dawid Kownacki, Łukasz Trałka, Karol Linetty, Szymon Pawłowski (86' Dariusz Formella), Darko Jevtić (71' Gergo Lovrencsics), Kasper Hamalainen (77' Zaur Sadajew).

Żółte kartki: Łukasz Trałka, Tomasz Kędziora, Luis Henriquez (Lech) oraz Mariusz Pawełek, Dudu Paraiba (Śląsk).

Widzów: 22 687.
[event_poll=28315]

Komentarze (13)
avatar
Kris_IV
3.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Standardowy mecz Lecha. W skrócie - tragedia. Sadajev - proponuję dziś pod stadionem miejska ściepa na bilet do Groznego.
Myślę, że tyle jesteśmy w stanie zainwestować w dobro Lecha. Ten gość
Czytaj całość
avatar
rawicki pyrus
2.11.2014
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Śląsk nie miał za wiele do powiedzenia.Pawełek im wynik uratował,a w Lechu,no cóż widać brak typowego kata,który by wykorzystywał stworzone akcje przez Lecha. 
avatar
ogi30
2.11.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dodam jeszcze ,że kolejny mecz gdzie Lech rozdaje punkty innym drużynom poprzez swoje błędy :) 
avatar
ogi30
2.11.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Śląsk niczego wielkiego nie pokazał...poza bramkarzem :). Szkoda niewykorzystanych okazji Lecha,bo mogłoby być już wcześniej po meczu. Jeden punkt to zawsze coś. Patrząc na gre Lecha jestem dob Czytaj całość
avatar
KejDżej
2.11.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Sadajew! szkoda gadac!