Przed derbowym spotkaniem drużyny KGHM Zagłębia Lubin i Miedzi Legnica w tabeli I ligi dzieliła spora ilość miejsc i punktów. Zdecydowanym faworytem tej potyczki byli piłkarze z Lubina, ale to Miedź zwyciężyła 2:0.
[ad=rectangle]
- Myślę, że to był naprawdę mecz na dobrym poziomie. Zarówno zespoły Zagłębia, jak i Miedzi, starały się grać do przodu. Na pewno przed tym spotkaniem Zagłębie było w dużo lepszej sytuacji, było wiceliderem. Ten zespół grał bardzo dobrze jeżeli chodzi o skrzydła. Myślę, że w tym meczu postaraliśmy się zneutralizować atuty Zagłębia, właśnie z wyłączeniem bocznych pomocników i obrońców - mówi opiekun Miedzianki, Janusz Kudyba.
- Mój zespół trzeba pochwalić za to, że to, nad czym pracowaliśmy w tygodniu, ten wariant, który przyjęliśmy, konsekwentnie go realizowaliśmy bez względu na to, która minuta spotkania była - podkreśla.
Miedź do tej pory słabo spisywała się w I-ligowych rozgrywkach. Teraz zwycięstwo w derbach na legniczan może podziałać mobilizująco. - Uważam, że kontry, które wyprowadzaliśmy, były bardzo groźne, aczkolwiek sporo zamieszania było również pod naszą bramką. W naszym polu karnym było dużo pojedynków główkowych. Mieliśmy troszeczkę szczęścia, ale myślę, że w tym spotkaniu mój zespół pokazał przede wszystkim charakter, bo to, że te umiejętności w tej drużynie są, to jestem i byłem o tym przekonany. Wreszcie w jakiś sposób się to uaktywniło. Jeszcze mamy trzy kolejki. Mam nadzieję, że dorzucimy kilka punktów jeżeli chodzi o rundę jesienną - podsumowuje Kudyba.