Opiekun beniaminka: Niesłuszna czerwona kartka ustawiła mecz
Drużyna z Siedlec na I-ligowych boiskach radzi sobie bardzo przeciętnie. Na dodatek w ostatniej kolejce biało-niebiescy doznali kolejnej porażki na własnym stadionie.
Przełomowym momentem spotkania była z pewnością kontrowersyjna czerwona kartka, którą otrzymał Tomasz Lewandowski. Z decyzją sędziego kategorycznie nie zgodził się Daniel Purzycki, który był bardzo niezadowolony z pracy arbitra z Koszalina.
- Zaczęły dziać się jakieś dziwne rzeczy. Po raz kolejny podkreślę, że niektóre nieprzychylne osoby utrudniają nam grę. Rzut karny jeszcze mogą zrozumieć, gdyż dokładnie nie widziałem tej akcji, ale czerwona kartka w takiej sytuacji to jest dla mnie skandal - tłumaczy trener Pogoni.
- Dziękuje moim zawodnikom za walkę i zaangażowanie. Do 68. minuty graliśmy jak równy z równym. Potem niestety wszystko się posypało. Musimy odbudować się i w kolejnych dniach walczyć na wyjeździe o kolejne punkty - kończy Daniel Purzycki.
Wymarzony debiut zwycięzcy piłkarskiego diamentu: Jeden gol to dalej za mało