W czerwcu na łamach angielskiej gazety "Sunday Times" ukazał się artykuł informujący o możliwości korupcji przy wyborze gospodarza mundiali w 2018 i 2022 roku. W zamian za poparcie kandydatury Kataru w staraniach o organizację MŚ w 2022 roku były prezes azjatyckiej federacji Katarczyk Mohammed bin Hammam miał przekazać 5 mln dolarów działaczom FIFA z Afryki. Ponadto 350 tys. dolarów maiło trafić do byłego członka Komitetu Wykonawczego FIFA Reynalda Temariego z Tahiti.
[ad=rectangle]
Głosowanie dotyczące wyboru organizatora MŚ 2022 odbyło się 2 grudnia 2010 roku w Zurychu. W decydującej rundzie kandydatura Kataru pokonała amerykańską w stosunku 14:8. Tego samego dnia na gospodarza MŚ 2018 wybrano Rosję.
Po głośnej publikacji "Sunday Times" członek niezależnej komisji zarządzania FIFA Lord Goldsmith stwierdził, że w razie potwierdzenia się zarzutów, powinno dojść do powtórki głosowania. Sprawą zajęła się Komisja Etyki FIFA, która w czwartek ogłosiła, że nie znalazła żadnych nieprawidłowości przy procesie wyłaniania gospodarzy MŚ 2018 i 2022.
FIFA natomiast w oficjalnym oświadczeniu podziękowała Komisji za rzetelnie przeprowadzone śledztwo i zapowiedziała zastosowanie się do zaleceń Komisji, która zasugerowała wdrożenie bardziej przejrzystych procedur przyznawania organizacji mistrzostw świata.
Komisja skrytykowała równocześnie angielską FA, która starała się organizację turnieju w 2018 roku, za opłacenie (35 tys. funtów) kolacji zorganizowanej dla pochodzącego z Trynidadu i Tobago ówczesnego członka Komitetu Wykonawczego FIFA Jacka Warnera. Komisja nazwała to "drobnym naruszeniem procedur" i "nadszarpnięciem jej wizerunku".
{"id":"","title":""}
Źródło: CNN Newsource/x-news