San Marino zapunktowało po 68 porażkach z rzędu! "Od lat liczyliśmy na taki wynik"

San Marino w sobotę po raz trzeci w 24-letniej historii występów wywalczyło punkt w meczu eliminacji. Andy Selva przyznaje, że na podział punktów on i koledzy z reprezentacji liczyli od lat.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
25 kwietnia 2001 roku reprezentacja San Marino zdołała zremisować na wyjeździe z Łotwą w spotkaniu eliminacji MŚ 2002. Od tego czasu piłkarze z Półwyspu Apenińskiego doznali 68 porażek z rzędu w pojedynkach o stawkę! Wreszcie w sobotę podzielili się punktami z Estonią - w Serravalle padł bezbramkowy remis.
W 2004 roku San Marino odniosło jedyne jak dotąd, historyczne zwycięstwo - pokonało 1:0 Liechtenstein w meczu towarzyskim, a później już tylko przegrywało. Do tego pojedynku nawiązywał po końcowym gwizdku Andy Selva.

- Pamiętam wygraną nad Liechtensteinem, ale miała ona inny wymiar. Od lat liczyliśmy na taki wynik jak osiągnięty przeciwko Estonii i wreszcie się udało! Możemy być nawet trochę zawiedzeni, że nie wykorzystaliśmy sytuacji do zdobycia gola - stwierdził najlepszy strzelec w historii kadry (8 goli).

- W ostatnich miesiącach zaczęliśmy więcej oraz wydajniej pracować i to przyniosło efekty. Wynik jest nagrodą dla piłkarzy, który równocześnie stanowi zachętę, by w kolejnych latach osiągać dobre wyniki - skomentował selekcjoner Pierangelo Manzaroli na łamach goal.com.

Co ciekawe, począwszy od 2008 roku San Marino strzeliło tylko jedną bramkę w meczach o punkty. Miało to miejsce 10 września 2013 roku w przegranym 1:5 meczu z reprezentacją Polski. Wówczas Artura Boruca pokonał Alessandro Della Valle.

El. Euro 2016: Anglicy nie do zatrzymania, jubileuszowy gol Rooneya, punkt San Marino po 13 latach!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×