Podtrzymać wysokie aspiracje - zapowiedź meczu Śląsk Wrocław - ŁKS Łódź

Wieczorne spotkanie zapowiada się ciekawie. Wrocławski Śląsk pokonał ostatnio Wisłę Kraków i w dalszym ciągu znajduje się w czołówce tabeli. Bez wątpienia faworytem tego meczu będą wrocławianie, piłkarze z Łodzi tanio skóry jednak nie sprzedadzą.

To spotkanie na pewno będzie inne niż ostatnia ligowa potyczka Śląska. Z Wisłą to raczej podopieczni Ryszarda Tarasiewicza bronili dostępu do własnej bramki. Teraz na pewno będzie inaczej. To piłkarze ŁKS-u Łódź będą czekać na błąd defensywy WKS-u. Piłkarze Śląska będą zmuszeni do ataku pozycyjnego i prowadzenia gry.

Wszyscy kibice są ciekawi jak zaprezentują się między innymi Sebastian Mila czy Janusz Gancarczyk. Ten pierwszy podobno znalazł się na celowniku trenera Wisły Macieja Skorży. Sam piłkarz jednak temu zaprzecza. Janusz Gancarczyk to jeden z najgroźniejszych skrzydłowych w lidze. Być może i w sobotę jego rajdy skrzydłami będą siały zagrożenie pod bramką ŁKS-u.

Piłkarze Śląska do tego meczu przygotowywali się już od dawna. Żadnych specjalnych treningów pod kątem drużyny z Łodzi jednak nie było. - Przygotowujemy się jak do każdego ligowego spotkania. Czy to jest Wisła, czy ŁKS czy Legia to za każdy mecz są trzy punkty. Wszystko przebiega tak jak w normalnym mikro cyklu treningowym - mówi Piotr Celeban, obrońca Śląska, który otrzymał niedawno powołanie do kadry narodowej.

W kadrze Śląska na to spotkanie zabrakło między innymi Marka Gancarczyka, który zdobył gola w ostatnim meczu Śląska w Pucharze Ekstraklasy. Poza nim w sobotę na boisku nie zobaczymy także Dariusza Sztylki, który przechodzi rehabilitację po urazie mięśnia przywodziciela oraz kontuzjowanego Tadeusza Sochy. Być może na boisku pojawi się młody Kamil Biliński, który jest liderem klasyfikacji strzelców Młodej Ekstraklasy.

W pierwszym meczu tych zespołów w tym sezonie rozgrywanym w Łodzi padł wynik bezbramkowy. W minionej kolejce ŁKS-owi udało się odnieść wyjazdowe zwycięstwo 3:2 w Bytomiu. Nastroje w tym zespole są więc dobre, a piłkarze na pewno tanio skóry nie sprzedadzą. Szkoleniowiec drużyny z Łodzi Grzegorz Wesołowski ma do dyspozycji wszystkich zawodników.

Obydwa zespoły mają dwa odmienne cele. Wrocławianie walczą o miejsca w czołówce gwarantujące start w europejskich pucharach. Dla klubu z Łodzi priorytetem jest utrzymanie się w lidze. Obydwie drużyny mają więc o co grać. Emocji nie powinno zabraknąć.

Śląsk Wrocław - ŁKS Łódź / sob 29.11.2008 godz. 19.45

Przewidywane składy:

Śląsk Wrocław: Kaczmarek - Wołczek, Celeban, Łukasiewicz, Pawelec, Ostrowski, Ulatowski, Dudek, J. Gancarczyk, Mila, Szewczuk.

ŁKS Łódź: Wyparło - Woźniczka, Leszczyński, Adamski, Marciniak, Biskup, Kašćelan, Drumlak, Kujawa, Czerkas, Stachowiak.

Sędzia: Piotr Pielak (Warszawa).

Zamów relację z meczu Śląsk Wrocław - ŁKS Łódź

Wyślij SMS o treści SF LKS na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu Śląsk Wrocław - ŁKS Łódź

Wyślij SMS o treści SF LKS na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Źródło artykułu: