Emocje przy Piłsudskiego na pożegnanie stadionu - relacja z meczu Widzew Łódź - GKS Katowice
Kibice zgromadzeni po raz ostatni w historii na obecnym stadionie przy Piłsudskiego w Łodzi byli w sobotę świadkiem żywiołowego spotkania pomiędzy Widzewem a GKS Katowice.
Początkowa faza spotkania należała do gospodarzy, którzy ruszyli w pole karne Antonina Bucka. W 10. minucie swoją szansę miał Maksymilian Rozwandowicz, który huknął z dystansu z półwoleja, dopadłszy wcześniej do futbolówki wypiąstkowanej przez golkipera GKS. Jego strzał przeleciał jednak nad poprzeczką bramki Bucka. W odpowiedzi na uderzenie z dystansu zdecydował się Przemysław Pitry, ale piłka wpadła wprost w ręce Krakowiaka. W 17. minucie gospodarze stworzyli sobie jeszcze lepszą sytuację. Mateusz Janiec zagrał prostopadłą piłkę do Mariusza Rybickiego, ale napastnikowi Widzewa w ostatniej chwili piłkę wyłuskał mu jeden z obrońców. Siedem minut później gospodarze powinni byli objąć prowadzenie, ale Rybicki nieznacznie pomylił się przy strzale z szesnastu metrów.
Chwilę po tej sytuacji na tablicy widniał już wynik 1:0 dla gości. Sławomir Duda dostał piłkę w pole karne. Jego strzał został zablokowany, ale dobitka okazała się już celna. Piłkarz GKS-u zaliczył trafienie mimo, że próbowało powstrzymać go aż trzech defensorów Widzewa. Goście ruszyli za ciosem i w 31. minucie doszło do kontrowersyjnej sytuacji. W polu karnym padł Przemysław Pitry po otrzymaniu podania od Rafała Kujawy, ale sędzia meczu Marcin Szrek nakazał kontynuować grę. Łodzianie nie zeszli jednak do szatni, przegrywając. W doliczonym czasie gry Veljko Batrović zwiódł w polu karnym obrońcę GKS i zagrał na piąty metr do Damiana Warchoła. Pomocnikowi łodzian pozostawiło jedynie dostawić nogę.
Na początku drugiej odsłony najbardziej piłkarzom obu zespołów przeszkadzali... kibice, którzy postanowili wrzucić race na murawę. Jedną z nich oberwał piłkarz gospodarzy Rafał Augustyniak, a sędzia Szrek dwukrotnie w krótkim odstępie czasowym zmuszony został do przerwania gry. Po wznowieniu zaatakowali piłkarze Widzewa, którzy znowu byli o włos od objęcia prowadzenia. W 56. minucie Janiec dośrodkował z lewej strony, a do piłki dopadł Jakub Czapliński, którego strzał zablokował bramkarz. Dobijać próbował Batrović, ale trafił w obrońców GKS. Zaskoczyć Bucka próbował także Marcin Kozłowski, ale piłkarz Widzewa uderzył wprost w golkipera gości.
Swoje szanse w drugiej połowie mieli także zawodnicy trenera Skowronka. W 69. minucie strzał Bartosza Sobotki zmierzał w okienko bramki Widzewa, ale Krakowiak skutecznie interweniował. Chwilę później w sytuacji sam na sam z golkiperem gospodarzy znalazł się Rafał Pietrzak, ale obrońca katowiczan posłał piłkę ponad bramkę. Oba zespoły poszły na wymianę ciosów, co korzystnie wpłynęło na tempo spotkania, które było szybkie i interesujące dla widza. Wraz ze zbliżającą się końcówką jednak zarówno Widzew, jak i GKS, tracili siły, co odbiło się na dokładności zagrań.
W doliczonym czasie gry w pole karne gości wbiegł Kozłowski i po chwili upadł na ziemię. Piłkarze trenera Pawlaka domagali się odgwizdania rzutu karnego, biegnąc w kierunku sędziego liniowego, ale arbiter główny dopatrzył się symulowania faulu i ukarał pomocnika Widzewa żółtą kartką. Gdyby decyzja była odwrotna, powtórzyłby się scenariusz z sierpnia przy Bukowej, kiedy to w doliczonym czasie gry rzut karny wywalczył GKS, który został zamieniony na gola i zwycięstwo 2:1. Ostatecznie mecz zakończył się remisem oraz pokazem sztucznych ogni na zakończenie długiej i pięknej historii dotychczasowego stadionu. Widzew przełamał więc passę ośmiu porażek z rzędu, ale jesienią ani razu nie wygrał na własnym stadionie.
Widzew Łódź - GKS Katowice 1:1 (1:1)
0:1 - Sławomir Duda 24'
1:1 - Damian Warchoł 45+2'
Widzew: Maciej Krakowiak - Rafał Augustyniak, Krystian Nowak, Wołodymyr Pidwyrnyj (31' Dimitrije Injac, 82' Arkadiusz Kasperkiewicz), Marcin Kozłowski - Jakub Czapliński, Maksymilian Rozwandowicz, Damian Warchoł (88' Konrad Wrzesiński) - Mateusz Janiec - Veljko Batrović, Mariusz Rybicki
GKS: Antonin Bucek - Alan Czerwiński, Łukasz Pielorz, Mateusz Kamiński, Rafał Pietrzak (79' Kamil Bętkowski) - Bartosz Sobotka, Sławomir Duda, Krzysztof Bodziony, Krzysztof Wołkowicz (65' Aleksander Januszkiewicz) - Rafał Kujawa, Przemysław Pitry.
Sędzia: Marcin Szrek (Kielce).
Żółte kartki: Veljko Batrović, Marcin Kozłowski (Widzew) - Bartosz Sobotka (GKS) .
Widzów: 7000.