Miedź nie zwalnia tempa! - relacja z meczu Miedź Legnica - Olimpia Grudziądz

W najciekawszym meczu kolejki drużyna z Legnicy pokonała Olimpię Grudziądz. O zwycięstwie gospodarzy przesądziła druga połowa.

Pojedynek w Legnicy zapowiadał się niezwykle ciekawie. Oba zespoły prezentują się w ostatnich tygodniach więcej niż dobrze. - Olimpia to jeden z zespołów wiodących w I lidze. Tych punktów na pewno nie zdobyli przypadkowo. To drużyna bazująca na stałych fragmentach gry, bardzo dobrze zorganizowana w defensywie. Myślę, że czeka nas ciężka przeprawa. My jesteśmy jednak w dobrej dyspozycji - tłumaczył trener Miedzi Janusz Kudyba.
[ad=rectangle]
Początek spotkania zwiastował nam spore emocje. Obie drużyny grały otwarty futbol, dążąc do strzelenia pierwszej bramki. W szeregach gospodarzy aktywny był Daniel Feruga, który mocnym strzałem starał się zagrozić golkiperowi rywali. Z biegiem czasu do głosu zaczęli dochodzić piłkarze Miedzi, których gra z pewnością mogła się podobać. Dogodne sytuacje do strzelenia bramki, gospodarze stworzyli sobie dopiero pod koniec pierwszej połowy.

W 40. minucie dobrą pozycję do uderzenia zza pola karnego miał Yannick Kakoko. Pomocnik nie zdołał jednak trafić w światło bramki. Kilka chwil później dogodną szansę miał Wojciech Łobodziński, który jednak oddał niecelny strzał głową.

Druga cześć gry również mogła się podobać. Na boisku było jednak coraz więcej niedokładności. Wiele do życzenia pozostawiał również stan murawy na boisku w Legnicy. Mimo wyrównanego meczu, lepsze sytuacje w dalszym ciągu stwarzali sobie gospodarze, którzy w 65. minucie strzelili upragnioną bramkę. Świetną zespołową akcję Miedzi wykończył Daniel Feruga, który otrzymał znakomite podanie od Wojciecha Łobodzińskiego.

Bliżej strzelenia kolejnej bramki byli gospodarze, którzy nadawali ton grze. Znakomitą szansę do wyrównania mieli także goście z Grudziądza. W sytuacji sam na sam znalazł się Marcin Kaczmarek, który jednak posłał piłkę obok bramki Andrzeja Bledzewskiego. Lepszym zespołem w dalszym ciągu byli jednak miejscowi, którzy potwierdzili przewagę dopiero w końcówce spotkania. Po prostopadłym zagraniu Wojciech Łobodziński stanął oko w oko z bramkarzem rywali i ustalił wynik spotkania.

Miedź Legnica - Olimpia Grudziądz 2:0 (0:0)
1:0 - Daniel Feruga 65'
2:0 - Wojciech Łobodziński 88'

Składy:

Miedź Legnica: Andrzej Bledzewski - Ireneusz Brożyna, Tomasz Midzierski, Kevin Lafrance, Grzegorz Bartczak, Radosław Bartoszewicz, Yannick Kakoko, Marcin Garuch (90+2' Przemysław Wichłacz), Wojciech Łobodziński, Daniel Feruga (85' Bartosz Nowak), Mateusz Szczepaniak.

Olimpia Grudziądz: Bartosz Fabiniak - Bartosz Jaroch (77' Robert Szczot), Michał Łabędzki, Michal Piter-Bućko, Marcin Woźniak, Dariusz Kłus, Denis Popović, Marcin Smoliński (69' Adam Cieśliński), Maciej Rogalski (73' Robert Szczot), Marcin Kaczmarek, Akadiusz Aleksander.

Żółte kartki: Kevin Lafrance, Wojciech Łobodziński (Miedź) oraz Marcin Kaczmarek (Olimpia)

Sędzia: Zbigniew Dobrynin (Łódź)

Komentarze (4)
avatar
wojt71
23.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gratulacje dla Miedzi - tam chociaż było widać wolę walki.
Olimpia - obraz nędzy i rozpaczy.
Gra wyglądała naprawdę jak by ich ktoś wypuścił z oddziału geriatrycznego. 
avatar
MałaAla
23.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Typowy mecz I ligi. Walka Walka i jeszcze raz walka. Miedż była jednak sporo lepsza. Niby Olimpia ładnie grała piłką ale nic z tego nie wynikało 
avatar
Patryk Bartłomiej Bielec
23.11.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Chyba oglądaliśmy zupełnie inne mecze? Poziom streszczenia meczu - tragiczny. Zero o ambicji Garucha który harowoał za 5, zero o świetnym mecz Kevina LaFrance, nic o niewidocznym w II połowie K Czytaj całość