Od mocnego uderzenia to spotkanie rozpoczął Lech Poznań. Już w 3. minucie Szymon Pawłowski dopadł do piłki, która po strzale Kaspera Hamalainena odbiła się od poprzeczki i wpakował ją do siatki. Po chwili Piast Gliwice mógł odpowiedzieć, lecz strzał Carlesa Martineza był minimalnie niecelny. Goście natomiast szukali podwyższenia wyniku strzałami z dystansu, jednak próby Darko Jevticia czy Gergo Lovrencsicsa w znacznej odległości mijały poprzeczkę.
Podopieczni Angela Pereza Garcii kolejną sytuację stworzyli za sprawą Łukasza Hanzela. Pomocnik gospodarzy zdecydował się na uderzenie z dość ostrego kąta i pewnie interweniował Maciej Gostomski.
[ad=rectangle]
Więcej z gry mieli jednak niebiesko-czerwoni. To oni częściej przebywali pod bramką Kolejorza, aniżeli rywal w "szesnastce" Piastunek. Z rzutów rożnych czy wolnych jednak niewiele wynikało, a strzał głową w wykonaniu Bartosza Szeligi nie znalazł drogi do bramki. Gospodarzom brakowało przede wszystkim ostatniego podania.
Poznaniacy mogli skarcić Piasta za jego ofensywne poczynania w 45. minucie. Wówczas Hamalainen znalazł się niezłej sytuacji do trafienia na 2:0, a piłka po jego próbie obiła poprzeczkę.
Lech kapitalnie rozpoczął mecz, ale to Piast wyprowadził potężny cios zaraz po zmianie stron! Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w polu karnym najwyżej wyskoczył Wilczek i strzałem głową doprowadził do wyrównania.
Po trzech minutach było już 2:1 dla Piastunek! Szeliga wyszedł sam na sam z Gostomskim, który rozpaczliwie interweniował na przedpolu, ale nie zdołał zatrzymać "Szeliego", który posłał piłkę nad jego rękom i wyprowadził gliwiczan na prowadzenie!
Przyjezdni chcieli od razu rzucić się do odrabiania strat, ale ich ofensywne poczynania były bardzo chaotyczne. Za to ekipa Angela Pereza Garcii miała szansę na 3:1, jednak w ostatniej chwili zablokowany został Wilczek, a próba Szeligi była fatalna.
Kolejorz wyrównał w 68. minucie. Z ostrego kąta uderzał Marcin Kamiński, bardzo źle zachował się Cifuentes, który nie zatrzymał futbolówki lecącej na wysokości jego rąk przy krótkim słupku i Lech mógł cieszyć się z odrobienia strat. Mało tego poznaniacy z każdą chwilą przejmowali inicjatywę, jednak w decydujących momentach ratowali się niebiesko-czerwoni.
Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić! Tomasz Podgórski, który chwilę wcześniej wszedł na plac gry, otrzymał kapitalne podanie z głębi pola od Konstantina Vassiljeva, zgasił futbolówkę i z kilku metrów huknął pod poprzeczkę! Gostomski był bez szans! Po chwili gliwiczanie mogli "pozamiatać" Lecha, ale w stuprocentowej sytuacji fatalnie przestrzelił Sasa Zivec. Żeby tego było mało Wilczek ukąsił po raz drugi, jednak był na spalonym i gol nie został uznany.
Piast Gliwice - Lech Poznań 3:2 (0:1)
0:1 - Szymon Pawłowski 3'
1:1 - Kamil Wilczek 47'
2:1 - Bartosz Szeliga 50'
2:2 - Marcin Kamiński 68'
3:2 - Tomasz Podgórski 86'
Składy:
Piast Gliwice:
Alberto Cifuentes - Adrian Klepczyński, Hebert Silva Santos, Kornel Osyra, Piotr Brożek - Bartosz Szeliga (75' Tomasz Podgórski), Carles Martinez, Łukasz Hanzel (46' Konstantin Vassiljev), Gerard Badia (70' Ruben Jurado) - Sasa Zivec - Kamil Wilczek.
Lech Poznań: Maciej Gostomski - Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński, Hubert Wołąkiewicz - Gergo Lovrencsics (82' Dariusz Formella), Łukasz Trałka, Darko Jevtić, Szymon Pawłowski (67' Muhamed Keita) - Szymon Drewniak (56' Dawid Kownacki) - Kasper Hamalainen.
Żółte kartki: Hebert (Piast) Trałka (Lech).
Sędzia:
Szymon Marciniak (Płock).
Widzów: 5200.
[event_poll=28326]