Egzekucja po sosnowiecku - relacja z meczu Stal Mielec - Zagłębie Sosnowiec

Spotkanie zapowiadało się na wyrównany bój, lecz było takim tylko przez nieco ponad 20 minut. Potem sosnowiczanie wrzucili wyższy bieg i po raz drugi w bieżącym sezonie wysoko pokonali Stal.

Piłkarze Stali Mielec przystępowali do pojedynku z serią dziesięciu meczów bez porażki na koncie. Jeszcze tydzień temu sosnowiczanie mieli za sobą dziewięć spotkań bez przegranej z rzędu, lecz na własne życzenie przerwali tę passę porażką w Niepołomicach.
[ad=rectangle]
Zagłębiacy ambitnie przystąpili do niedzielnego starcia, już w 2. minucie próbę strzału podjął Tomasz Szatan. Mimo że zespół rozgrywał mecz bez pierwszego trenera Mirosława Smyły, który został odsunięty od prowadzenia drużyny na dwa pojedynki, to szkoleniowiec był w Mielcu i w dodatku... tuż za ławką rezerwowych Zagłębia. Na boisku toczyła się wyrównana walka, a przyjezdni rozpoczęli natarcie na rywali po 20 minucie.

W 23. minucie z ponad 30 metrów huknął Łukasz Matusiak, pokonując Wojciecha Daniela. Bramkarz Stali ponownie skapitulował dwie minuty później, gdy Hubert Tylec wykonał prostopadłe podanie do Jakuba Araka, a ten spokojnie pokonał Daniela. Sosnowiczanie nie zamierzali poprzestać tylko na dwóch trafieniach, niemal od razu próbowali oni bowiem wyśrubować swój licznik. Udało im się to dopiero w 37. minucie, gdy po uderzeniu Huberta Tylca Wojciech Daniel nie miał najmniejszych szans na interwencję. Natomiast sześć minut później po raz drugi na listę strzelców wpisał się Jakub Arak. Po strzale głową Dawida Ryndaka piłka odbiła się od poprzeczki, a głową w światło bramki skierował ją właśnie Arak!

Zagłębiacy prowadzili już 4:0, a drugą połowę dobrze rozpoczęli w grze w obronie, uważnie pilnowali bowiem rywali, którzy próbowali przedrzeć się w ich pole karne. Mielczanie starali się ratować honor, lecz wychodziło im to nieudolnie. W 70. minucie Dawid Ryndak z kilku metrów strzelił ponad poprzeczką.

Sosnowiczanie nieustannie podejmowali próby powiększenia swojego imponującego prowadzenia. W 79. minucie młody Patryk Mularczyk wyłożył piłkę do Tomasza Szatana, który bez wahania oddał strzał, ale obok bramki. Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego Łukasz Matusiak mógł zapisać na swoim koncie drugie trafienie, lecz uderzył zbyt lekko.

Tym samym padła seria Stali, która zakończyła się na dziesięciu meczach bez porażki. Po 25 minutach mielczanie przegrywali już 0:2, a ponadto stracili tyle bramek, ile w poprzednich dziesięciu spotkaniach. Natomiast sosnowiczanie odbudowali swoje morale przed ostatnią tegoroczną kolejką.

Stal Mielec - Zagłębie Sosnowiec 0:4 (0:4)
0:1 - Łukasz Matusiak 23'
0:2 - Jakub Arak 25'
0:3 - Hubert Tylec 37'
0:4 - Jakub Arak 43'

Składy:

Stal Mielec: Wojciech Daniel - Mateusz Załucki, Sebastian Duda, Kamil Kościelny, Krystian Getinger, Damian Bożek (60' Grzegorz Płatek), Andrij Nikanowycz (40' Sebastian Głaz), Jakub Żubrowski, Kamil Radulj, Mateusz Cholewiak, Rafał Jankowski (40' Maciej Domański).

Zagłębie Sosnowiec: Wojciech Fabisiak - Marcin Sierczyński, Sławomir Jarczyk, Krzysztof Markowski, Daniel Kutarba, Dawid Ryndak (77' Patryk Mularczyk), Łukasz Matusiak, Sebastian Dudek (85' Piotr Giel), Tomasz Szatan, Hubert Tylec (88' Konrad Budek), Jakub Arak (65' Łukasz Tumicz).

Żółte kartki: Krystian Getinger, Damian Bożek, Sebastian Głaz (Stal) oraz Dawid Ryndak, Daniel Kutarba, Sławomir Jarczyk, Konrad Budek (Zagłębie).

Sędzia: Krzysztof Korycki (Warszawa)

Komentarze (0)