W lepszej sytuacji przed niedzielnym pojedynkiem była Stal Mielec, która przystępowała do niego z dużą pewnością siebie i serią dziesięciu meczów bez porażki. Natomiast Zagłębie Sosnowiec przeżywało trudne chwile, a gra drużyny była daleka od bardzo skutecznej - zawodnicy dwukrotnie nie byli w stanie wykorzystać faktu, że rywale grają w dziesięciu.
[ad=rectangle]
Przełamanie nadeszło w Mielcu, dla sosnowiczan był to ważny pojedynek, który rozpoczęli oni bardzo dobrze, a po pierwszej połowie prowadzili 4:0. Piłkarze żałują niewykorzystanych sytuacji z drugiej połowy, bo ich triumf mógł być bardziej okazały.
Po spotkaniu trener Stali, Janusz Białek nie ukrywał niezadowolenia z gry swoich podopiecznych, a także zaskoczył postawieniem pewnej tezy. - Mogę pogratulować wygranej i stwierdzić, że gdyby sosnowiczanie grali mecze tylko ze Stalą, to byliby murowanym faworytem do wygrania ligi - przyznał.
Czy jeden z bohaterów imponującego zwycięstwa podziela opinię szkoleniowca? - Niewykluczone, że ma rację. Sądzę, że Stal Mielec na myśl o Zagłębiu nie będzie chciała już z nami grać, bo sam bilans mówi za siebie - w dwumeczu wygraliśmy 8:1 - powiedział z uśmiechem Hubert Tylec, który jednak był daleki od hurraoptymizmu. - Szkoda, że tylko ze Stalą Mielec mamy taki bilans, bo tabela pokazuje, że mamy jeszcze dużo punktów do odrobienia - dodał.
Po tym jak w poprzedniej kolejce sosnowiczanie na własne życzenie przegrali 0:1 z jedną z najsłabszych drużyn ligi - Puszczą Niepołomice - ich szanse na pokonanie Stali były określane jako nikłe. - Powiem szczerze, że nie wiem czy jakikolwiek kibic postawił w tym meczu na nasze zwycięstwo 4:1. Wydaje mi się, że zasłużenie wygraliśmy, bo od samego początku byliśmy stroną przeważającą, stworzyliśmy sobie więcej sytuacji, a w drugiej połowie mogliśmy podwyższyć wynik, ale gospodarze pokazali, że też potrafią grać w piłkę - przyznał pomocnik Zagłębia.
Kibice Zagłębia Sosnowiec w ramach mobilizacji tłumnie udali się do Mielca. Natomiast na trybunach doping mieleckich fanów zrobił wrażenie na drużynie przyjezdnej. - Postawa kibiców zmotywowała zespół gospodarzy. Słyszeliśmy, że kibiców naszej drużyny przyjechało ponad 800, ale nie weszli oni na stadion, dlatego zwycięstwo dedykujemy właśnie im - podkreślił Hubert Tylec.
Przez sosnowiczanami ostatnia tegoroczna kolejka, awansem rozegrana zostanie druga kolejka rundy wiosennej, w ramach której podejmą oni Legionovię Legionowo. Spotkanie odbędzie się w sobotę 29 listopada (początek o godzinie 16:00).