Chrobry Głogów nie miał argumentów
Beniaminek pierwszoligowych rozgrywek nieźle spisał się w rundzie jesiennej, ale drugą część sezonu rozpoczął od porażki z liderem. W Niecieczy Termalica Bruk-Bet wygrała 3:0.
Być może po końcowym gwizdku w piątek podopieczni Ireneusza Mamrota będą mieli więcej powodów do radości, niż po spotkaniu w Niecieczy. - Jedyny pozytyw z tego meczu jest taki, że nikt nie złapał kontuzji i nie wyleciał za kartki. Wróci Karol Danielak i sytuacja będzie ciut lepsza przed kolejną potyczką - powiedział z nadzieją w głosie trener Chrobrego Głogów.
Beniaminek I ligi i tak nie ma się czego wstydzić. W osiemnastu potyczkach zgromadził 21 punktów i zajmuje trzynaste miejsce, mając za sobą takie drużyny jak między innymi Sandecja Nowy Sącz, GKS Tychy, czy Widzew Łódź. Rundę jesienną głogowianie zakończyli na jedenastej pozycji.
Trener Termaliki żałuje, że I liga nie gra systemem wiosna-jesień