Wotum zaufania dla Ireneusza Mamrota

Trener Chrobrego Głogów i jego podopieczni zakończyli remisem 0:0 z Flotą Świnoujście pewien etap. Po meczu Ireneusz Mamrot wzruszył się po wysłuchaniu niecodziennego oświadczenia.

Chrobry Głogów zanotował pierwszy w sezonie bezbramkowy remis, ze specjalistami od dzielenia się punktami na wyjazdach - Flotą Świnoujście. Piłkarski deser na pożegnanie z kibicami był zatem dość skromny - zacięte spotkanie nie obfitowało w czyste sytuacje podbramkowe. Mimo tego trenerzy obu drużyn dostrzegli pozytywne elementy.
[ad=rectangle]
- Organizacja gry, a także aspekt fizyczny wyglądały dobrze z perspektywy ławki rezerwowych. Zabrakło tego, co w futbolu najważniejsze - goli. Blisko 50. minuty zakotłowało się kilkakrotnie w polu karnym Floty i wtedy można było coś strzelić. Nie udało się. Cieszymy się, że styl w ostatnim meczu wyglądał dobrze, choć chcieliśmy zdobyć trzy punkty, które poprawiłyby naszą sytuację - ocenił trener Chrobrego Głogów Ireneusz Mamrot.

Głogowianie, którzy zaczęli sezon od kompromitującego 0:6 z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza, zostali po kilkunastu następnych kolejkach najlepszym z beniaminków z dorobkiem 22 punktów. - Każdemu trenerowi uciekło kilka oczek. Wymienię mecz z Sandecją, którego nie mieliśmy prawa przegrać, a jednak stało się i do dziś odbija nam się czkawką. Zaczęliśmy sezon źle, brakowało cwaniactwa, graliśmy otwartą piłkę. Później okrzepliśmy, poczynaliśmy sobie mądrzej i dogoniliśmy rywali w tabeli. W naszych meczach było wiele sytuacji podbramkowych oraz goli. Dopiero w piątek zremisowaliśmy 0:0. Moim zdaniem zachęciliśmy kibiców do przychodzenia na stadion, a ci wychodzili często zadowoleni. W ostatnich czterech meczach u siebie trzy wygraliśmy i ten ostatni zremisowaliśmy - podsumował Mamrot.

Ireneusz Mamrot i jego drużyna okrzepli na na boiskach I ligi
Ireneusz Mamrot i jego drużyna okrzepli na na boiskach I ligi

Część zawodników Chrobrego zdała jesienią piłkarski egzamin dojrzałości. Kilku może kontynuować karierę w jeszcze lepszych klubach. - Trzeba mocno skupić się, by drużyna nie osłabiła się mocno. To żadna tajemnica, że jest zainteresowanie naszymi zawodnikami. Jeżeli ktoś gra dobrze, to kluby z ekstraklasy biorą go na celownik. Jeżeli ktoś odejdzie, to trzeba pozyskać następców. Rywalizacja o miejsce w składzie jest potrzebna. Ona wyzwala jeszcze większe zaangażowanie na treningach u piłkarza, który czuje oddech na plecach. Jeżeli wielu graczy nie odejdzie i spokojnie przepracujemy okres przygotowań jest duża szansa na utrzymanie - powiedział szkoleniowiec.

Na koniec spotkania z dziennikarzami nieoczekiwanie głos zabrał dyrektor klubu z Głogowa Przemysław Bożek. Zaskoczył zabranych, a w szczególności duet trenerów. Ocenił pozytywnie rundę jesienną w wykonaniu zespołu i zapowiedział, że we wtorek przedstawi szkoleniowcowi propozycję nowego kontraktu. Mamrot to najdłużej pracujący nieprzerwanie opiekun Chrobrego i wydaje się, że rekord będzie śrubowany.

- Jestem wzruszony. Nie wiem czy była taka sytuacja w historii piłkarskich konferencji prasowych. Mogę tylko podziękować za zaufanie i ciężej pracować. Moja przygoda w Chrobrym jest jak małżeństwo – zaczęła się od miesiąca miodowego, czyli awansu do II ligi. Po świetnym półroczu przyszedł kryzys, gdy pracowało się trudniej. Nie ma się co oszukiwać - wyniki nie były dobre. Wspaniała atmosfera jednak wróciła, po następnym awansie wszystko dotarło się i pewnie wielu trenerów zazdrości mi, a sam jestem dumny, że mogę pracować w Głogowie - uśmiechał się opiekun beniaminka.

Źródło artykułu: