Maciej Skorża: Rewolucji w wyjściowym składzie nie będzie

Lech pozostaje bez zwycięstwa od trzech kolejek. Czy w starciu z Górnikiem trener Maciej Skorża dokona wielu zmian? Jak na poczynania poznaniaków wpłynie nowa murawa?

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
Remisy ze Śląskiem Wrocław i Podbeskidziem Bielsko-Biała, porażka z Piastem Gliwice - to listopadowe wyniki Kolejorza, które odebrano w stolicy Wielkopolski z dużym niezadowoleniem. Czy w najbliższej potyczce dojdzie zatem do dużych roszad w składzie? - Kilka na pewno będzie, ale rewolucji na razie nie planuję - powiedział Maciej Skorża. - Był taki moment, gdy wydawało się, że jest dobrze, nawet lepiej niż bym zakładał. Ostatnie spotkania pokazały jednak, że wróciliśmy do punktu wyjścia.Co szkoleniowiec wicemistrza Polski myśli na temat najbliższego rywala? - Górnik gra trójką zawodników w obronie. Pod tym względem jest dość podobny do Cracovii. Będziemy musieli wziąć to pod uwagę przy ustalaniu taktyki. Mam nadzieję, że sobie poradzimy. Oczywiście takie ustawienie rywala ma zarówno dobre, jak i słabsze strony i właśnie te drugie musimy wykorzystać - stwierdził.
Do składu Lecha może powrócić w niedzielę Karol Linetty. - Sytuacja zdrowotna tego zawodnika uległa poprawie. Nie jest on jeszcze wprawdzie w optymalnej formie, ale istnieje spora szansa, że zagra. Mam natomiast ogromny niedosyt w kwestii Vojo Ubiparipa. Na razie nie mogę tego piłkarza ocenić, bo gdy tylko zaczyna wyglądać dobrze na treningach i chciałbym dać mu szansę, to pojawiają się jakieś problemy zdrowotne. Aktualnie znów nie bierze udziału w zajęciach, zamiast tego wyjechał do Serbii, gdzie przechodzi zabiegi. Niestety w tej rundzie na boisku go już nie zobaczymy - poinformował Skorża.

W pojedynku z Piastem Gliwice murawę przedwcześnie opuścił Szymon Pawłowski, co nieco zdziwiło obserwatorów. Jak się okazuje, sztab Kolejorza był do tej zmiany zmuszony. - Szymon ma przewlekłe problemy ze ścięgnem Achillesa i przechodzi teraz specjalną terapię. Staram się go oszczędzać, by mógł grać do końca rundy. Nie chciałbym stracić tego zawodnika na dłuższy czas - wyjaśnił trener.

Przed potyczką z zabrzanami na Inea Stadionie wymieniono murawę. Skorża nie ukrywa, że niezmiernie go to cieszy. - Nie lubię narzekać, ale nie da się ukryć, że poprzednie boisko nam nie pomagało. Teraz powinno być pod tym względem lepiej. Podczas treningu odczuliśmy wyraźną różnicę na korzyść - zakończył.

Zimowy wstrząs w szatni Lecha Poznań nieunikniony? "Leczenie objawowe już nie pomaga"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×