W 18. kolejce T-Mobile Ekstraklasy Jagiellonia zagra na wyjeździe z Cracovią. Dla Marka Wasiluka to powrót na stadion Pasów, których barw bronił w latach 2008-2011 i jesienią 2013 roku. Podczas pierwszego pobytu pod Wawelem rozegrał dla Cracovii 68 spotkań, ale przy drugim podejściu nie spędził na boisku ani minuty. Rundę wiosenną minionego sezonu spędził w Widzewie Łódź, ale w meczu rozgrywanym przy Kałuży 1 nie wziął udziału.
[ad=rectangle]
- O ostatnim moim pobycie w Cracovii można powiedzieć tyle, że tam byłem, bo nie zagrałem ani minuty. Nie ma do czego wracać. Trochę swego miejsca ostatnio szukałem, bo chciałem grać regularnie i udowodnić przede wszystkim sobie, że stać mnie na dobrą grę. Cieszę się, że znalazłem je w Białymstoku - mówi "Wasyl", który przed sezonem 2014/2015 po sześciu latach wrócił do macierzystej Jagiellonii i jesienią wystąpił we wszystkich 17 ligowych meczach Jagi.
- Graliśmy już z Cracovią u siebie na początku sezonu i wygraliśmy 2:1. Zależało mi na tamtym zwycięstwie ale teraz będzie podobnie. Na pewno chciałbym się przypomnieć w Krakowie, a najlepiej rozgrywając dobry mecz, który wygramy. Nie oznacza to jednak, że jakoś specjalnie go traktuję. Co tydzień wychodzimy na boisko z nastawieniem na zwycięstwo a ja nie jestem już młodym zawodnikiem, żeby specjalnie się tym ekscytować - podkreśla rosły obrońca.