Cracovia? Tego nie da się oglądać
Kibice Cracovii głosują nogami. Z meczu na mecz frekwencja na meczach drużyny Roberta Podolińskiego jest coraz niższa, a podczas spotkania 18. kolejki T-ME przy Kałuży 1 padł antyrekord.
Frekwencja przy Kałuży 1 w bieżącym sezonie systematycznie spada z meczu na mecz. Od czasu 188. derbów Krakowa, które przyciągnęły na stadion Cracovii 14 114 osób, każde kolejne spotkanie przy Kałuży 1 oglądało coraz mniej osób: 6112 z Ruchem Chorzów, 5234 z Zawiszą Bydgoszcz, 5114 z Górnikiem Zabrze i teraz 4563 z Jagiellonią.
Paradoks polega na tym, że kibiców Pasów na mecze drużyny Roberta Podolińskiego nie przyciągnęła seria czterech kolejnych zwycięstw i nie przyciągają też jedne z najtańszych biletów w lidze.
W minionym sezonie średnia frekwencja na meczach Cracovii przy Kałuży 1 wynosiła 8386 widzów, podczas gdy dziś to 6934 widzów na spotkanie, a dla porównania średnia widownia tylko w rundzie jesiennej sezonu 2013/2014 to 10135 widzów na mecz.